Puls Warszawy › budżet obywatelski

Czy można sobie wyobrazić warszawskich decydentów, którzy rezygnują z wygodnych limuzyn i przesiadają się na rowery, aby załatwić sprawy służbowe? Zapewne nie. Jednak ich argumentacja, że nie mogą tego zrobić, bo korzystanie z rowerów "podnosi ryzyko utraty zdrowia lub życia" może dziwić, gdyż do tej pory publicznie zachęcali warszawiaków do porzucenia czterech kółek i przesiadki na jednoślady.

Pomysłodawcy projektów zgłaszanych do budżetu obywatelskiego potrafią zadziwiać. Tym razem z intrygującą ideą "Urzędnicy na rowery - Rafał Trzaskowski daje przykład!" ruszył na podbój czerwcowego głosowania Ernest Kobyliński, radny Pragi Północ.

Troje mieszkańców Warszawy zaproponowało zawieszenie w miejscach publicznych worków bokserskich, które miałyby... pomóc w walce z lękami i obawami. Stanowisk do boksowania zaplanowano aż 36, a część byłaby przystosowana do potrzeb niepełnosprawnych. Pomysłodawcy powiązali swój projekt nawet z covid-19 i wojną rosyjsko-ukraińską.

Wśród projektów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego można znaleźć propozycję przeprowadzenia za 842 tys. zł warsztatów dla młodzieży i dorosłych.

Właśnie ruszyło głosowanie nad budżetem obywatelskim województwa mazowieckiego. Wśród zgłoszonych projektów znalazły się trzy, które mogą zasilić Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans w Warszawie.

Urzędnicy nie mają nic przeciwko wydaniu 500 tys. zł na... organizację rozmów o "ważnych sprawach".

W cieniu doniesień o awarii kolektora ruszył niezwykle ważny plebiscyt. W tym roku kwota, o wydaniu której zdecydują warszawiacy, jest naprawdę ogromna.

Propozycje zgłaszane do budżetu obywatelskiego z roku na rok stają się coraz dziwniejsze.