Budują gazociąg na Żerań. Jedno drzewo za trzy wycięte
17 grudnia 2018
Sprawa nasadzeń zastępczych po budowie "rury" do elektrociepłowni znalazła swój finał. Gaz-System zasadzi w zamian tyle drzew, ile będzie chciał.
Sprawa umorzona
Jak informuje Gaz-System, że postępowanie w sprawie opłat za wycinkę i nasadzeń zastępczych zostało umorzone zgodnie z zapisami znowelizowanej specustawy gazowej. Zmiany w prawie zostały wprowadzone po to, by przyspieszyć prace nad nowymi gazociągami i - co za tym idzie - pomóc w uniezależnieniu energetycznym Polski od Rosji. Decyzja wojewody Zdzisława Sipiery oznacza w praktyce, że inwestor nie będzie musiał ani płacić "kary", ani sadzić drzew w zamian. To nie wyczerpuje jednak tematu.
- Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społeczności lokalnej dotrzymamy wcześniejszej deklaracji nasadzenia 1500 drzew o obwodzie minimum 8 cm na wysokości metra w pasie montażowym, po wybudowaniu gazociągu - zapowiada Gaz-System.
To nie koniec?
Na wieści z siedziby Gaz-Systemu błyskawicznie zareagował nowy burmistrz Białołęki Grzegorz Kuca, który zaapelował do prezydenta Rafała Trzaskowskiego o wznowienie starań o nasadzenia zastępcze.
- Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ekosystem nie zostanie odtworzony po wycince przeprowadzonej na tak dużą skalę - pisze burmistrz Kuca. - Powrót roślin w rejon kanału jest dla samorządu i mieszkańców tak ważną kwestią, że wykorzystamy każdą możliwość, by to osiągnąć.
(dg)