Bouldering? Dla maniaków wspinaczki
24 czerwca 2013
Czy ktoś pamięta "Mission: Impossible 2" i Toma Cruise'a bujającego się jeszcze przed wejściem napisów na występach skalnych? Coś takiego można zobaczyć na Odolanach. Przy Jana Kazimierza od kilku miesięcy jest hala do boulderingu. - To największy taki obiekt w kraju - mówi Jakub Ziółkowski, wieloletni wspinacz i przedstawiciel klubu Bloco.
W stolicy mamy dwa obiekty, gdzie upust pasjom mogą dać zwolennicy wspinania. Pierwszy z obiektów mieści się przy Hożej 51. Drugi na Woli, dokąd Bloco przeprowadziło się z Młocin. Ale zawody profesjonalistów odbywają się też w innych miejscach. Ostatnio w hali Warszawianki.
- Hala przy Jana Kazimierza ma około tysiąca metrów kwadratowych powierzchni, a sama ściana - 400 m2. To na pewno największy obiekt tego typu w Polsce - mówi Ziółkowski. - Z okazji otwarcia obiektu w lutym odbyły się największe w Polsce zawody z udziałem prawie całej czołówki. W przyszłym roku planujemy zawody międzynarodowe. W tym roku nie zdążyliśmy z organizacją z powodu przeprowadzki - dodaje.
Oprócz kilkusetosobowej rzeszy zapaleńców zajmujących się wspinaniem całkiem lub półzawodowo jest spora grupa amatorów, którzy szukają w tym aktywności fizycznej. Bouldering to rodzaj wspinaczki po niskich blokach skalnych, bez użycia sprzętu wspinaczkowego, tzn. lin czy ekspresów. Dla takich odbywają się zajęcia z udziałem instruktorów. Nowością co zajęcia crossfit.
Jednorazowe wejście w godz. 6.30-16 kosztuje 15 zł, a między 16 a 23 dwa razy więcej. W soboty i niedziele zapłacimy 20 zł - to promocja letnia, obowiązująca do końca września. Miesięczny karnet to cena 120 lub 160 zł. Szczegółowy cennik na stronie www.bloco.pl.
Przez obiekt przy Jana Kazimierza 46/54 codziennie przewijają się dziesiątki wspinaczy. W każdy piątek wieczorem odbywają się zawody.
mac