REKLAMA

Legionowo

bezpieczeństwo »

 

Bezmyślność, brawura, alkohol - kolejne tragedie nad zalewem

  21 czerwca 2019

alt='Bezmyślność, brawura, alkohol - kolejne tragedie nad zalewem'
źródło: fanpage Legionowskie WOPR

W trwającym wakacyjnym sezonie doszło do kolejnych utonięć w Jeziorze Zegrzyńskim.

REKLAMA

10 czerwca służby ratunkowe zostały poinformowane, że na Jeziorze Zegrzyńskim w pobliżu ośrodka wypoczynkowego w Białobrzegach mężczyzna wskoczył do wody i nie wypłynął. - Trzech panów płynęło sobie katamaranem wypożyczonym w jednym z portów i w pewnym momencie jeden z nich postanowił, że wskoczy do wody i dopłynie do brzegu wpław. Koledzy na to pozwolili, pomimo że 45-latek nie miał na sobie kamizelki i był pod wpływem alkoholu. Rozgrzane słońcem ciało w nagłym kontakcie z wodą różnie reaguje. Jakieś 500 metrów od brzegu zaczął krzyczeć, żeby po niego wrócili, sygnalizował, że tonie. Jego koledzy zrobili katamaranem zwrot, ale mężczyzna był już pod wodą i nie potrafili go zlokalizować - opowiada Krzysztof Jaworski, prezes legionowskiego WOPR. Ciało mężczyzny wydobyto dopiero przy użyciu sonaru. Zwłoki znajdowały się na głębokości blisko trzech metrów, ok. 400 metrów od plaży.

Giną młodzi ludzie

Jeszcze tego samego dnia po godz. 18 służby ratunkowe zostały poinformowane o nastolatku, który zaginął w okolicach Dzikiej Plaży w Nieporęcie. - Jest tam dość długa linia brzegowa, a nie znaliśmy lokalizacji tego chłopca, więc nasi ratownicy poprosili plażowiczów o utworzenie tzw. wężyka. Polega to na tym, że ludzie trzymając się za ręce wchodzą powolutku i w miarę równo do wody. Każdy chciał pomóc, zmobilizowaliśmy do tej akcji ponad 200 osób. W pewnym momencie nasz ratownik trafił na chłopca. Pomimo ponad godzinnej reanimacji nie udało się go uratować - opowiada Krzysztof Jaworski.

Zapraszamy na zakupy

Porwany przez rzekę

12 czerwca 38-letni mężczyzna wszedł do Narwi na wysokości zapory w Dębem od strony Nowego Dworu Maz. W pewnym momencie trafił na stopień wody, stracił równowagę i został porwany przez rzekę. Według relacji świadków, mężczyzna jeszcze trzykrotnie wynurzał się na powierzchnię, jednak w pewnym momencie zupełnie zniknął im z pola widzenia. Aby ułatwić akcję ratunkową, całkowicie zamknięto przepływ wody na zaporze. Po tym zabiegu poziom wody obniżył się o około metr. Około godziny 21:45 akcja poszukiwawcza na Narwi została przerwana, a mężczyzny nie udało się odnaleźć.

REKLAMA

Skoki na główkę zmorą

- Ludziom pod wpływem alkoholu włącza się "tryb nieśmiertelności" i bardzo przeceniają swoje siły. Kolejną zmorą jest kąpiel w miejscach niestrzeżonych. Na kąpieliskach strzeżonych w sezonie letnim podejmujemy dużo akcji ratunkowych i nie mieliśmy takiego przypadku, żeby się ktoś utopił. Ludzie też nie pamiętają, że przed wskoczeniem do wody powinni schłodzić rozgrzane na słońcu ciało. Ale prawdziwą plagą na Jeziorze Zegrzyńskim jest łamanie kręgosłupów, co sezon kilka przypadków. W tym roku też już jeden jest zaliczony. Młody człowiek, chyba 32 lata, skoczył na główkę z roweru wodnego w okolicach ujścia rzeki Bug. Było tam 30 cm głębokości... Tragiczne zdarzenie, uszkodzone kręgi szyjne, niedowład całego ciała od szyi w dół - mówi Krzysztof Jaworski.

Podkreśla, że podobnych tragicznych historii jest mnóstwo. Zalew Zegrzyński to mętna woda i nierówne dno. Możemy oddać w tym samym miejscu kilkanaście skoków i nic nam się nie stanie. - Pół metra obok może już pojawić się wzniesienie i mamy kalectwo do końca życia. Naprawdę warto ryzykować? - pyta.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy