"Bez maseczki nie obsługujemy". Klienci: To wbrew prawu
24 sierpnia 2020
W ostatnich dniach wiele kontrowersji wzbudziło wypraszanie ze sklepów klientów, którzy nie mają zasłoniętych ust i nosa. Przepis ten został uregulowany prawnie, a osoby nie stosujące się do niego mogą zostać poproszone o opuszczenie sklepów.
- Z uwagi na fakt, że obserwujemy coraz częstsze lekceważenie obowiązku zasłaniania nosa i ust, co może skutkować nowymi zakażeniami, oraz biorąc pod uwagę opinie lekarzy, którzy nie widzą istotnych przeciwskazań do noszenia masek, zdecydowaliśmy się, że od soboty z obowiązku zakrywania nosa i ust w sklepach, urzędach czy transporcie zwalniają ściśle określone w rozporządzeniu wskazania. Poza nimi obowiązek zasłaniania twarzy jest powszechny - powiedział PAP wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Wiele stołecznych sklepów od razu poinformowało o tym swoich klientów wywieszając stosowne kartki przed wejściem. Wśród nich znalazły się te najpopularniejsze: Biedronka, Żabka czy Aldi. W sprawie tej jasne stanowisko przedstawiło kierownictwo szwedzkiej Ikei: - Zasłanianie ust i nosa na terenie sklepu Ikea jest obowiązkowe. Osoby nie stosujące się do tego wymogu, poza osobami zwolnionymi na mocy obowiązujących przepisów prawa, nie będą obsługiwane. Dbajmy o siebie nawzajem! - informują.
Nie wszyscy jednak do przepisów się dostosowali. Na drzwiach jednej z podwarszawskich cukierni wywieszono informację: "Szanowni Państwo! W tym sklepie sprzedawcy nie noszą maseczek. Nie wymagamy tego również od Was". Właściciele tłumaczą swoją decyzję, powołując się na art. 31 Konstytucji RP oraz art. 135 Kodeksu Wykroczeń i dodają: - Jeśli ktoś czuje z tego powodu dyskomfort, możemy podać zakupy na zewnątrz lokalu.
Sprawę w Radiu Kolor skomentował mecenas Jacek Dubois. - To jest klasyczny protest obywateli przeciwko państwu. Obywatel uważa, że państwo działa bezprawnie i powołuje się na konkretny przepis Konstytucji.
Jeżeli ktoś zgłosi taki lokal służbom, sprawa trafi do sądu, który będzie musiał wyjaśnić zaistniałą sytuację. Mieszkańcy są w tej sprawie podzieleni. - Nareszcie ktoś zna swoje prawa - pisze na portalu społecznościowym pani Katarzyna. - Brawo! Najwyższy czas skończyć z tymi chorobonośnymi maseczkami, bo jesienią właśnie przez te maseczki grypa i astma murowana! A jeśli ktoś tak bardzo się boi, to radzę zamówić artykuły potrzebne do domu - dodaje pani Bożena. - Sanepid na nich nasłać - odgraża się pani Kasia.
Rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar przypomina: - Sprzedawca ma prawo odmówić obsługi klienta bez maseczki, gdyż chodzi o bezpieczeństwo, a gdy maseczki nie ma sprzedawca, mogą reagować klienci. Interweniować w tych sprawach może policja, straż miejska czy inspekcja sanitarna.
(mk)
*******
Art 135 KW: Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.*******
Art 31 Konstytucji RP1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.