Bazar zamknięty, handel kwitnie. "Łamali przepisy"
16 marca 2020
Tłum warszawiaków postanowił zignorować zasady ostrożności i wybrać się na Górczewską, by napędzić czarny rynek.
W niedzielę 15 marca około godziny 7:25 strażnicy miejscy zostali wysłani na kontrolę w rejon skrzyżowania Górczewskiej z trasą Prymasa Tysiąclecia. Znajdujący się tam bazar Olimpia był nieczynny, ale przed jego bramą panował tradycyjny tłok. Warszawiacy masowo ruszyli na zakupy, ignorując wszystkie zalecenia dotyczące unikania dużych skupisk ludzi.
Czy bazary zostaną zamknięte? Ratusz: "Decyduje wojewoda"
Podczas epidemii koronawirusa zakupy na targowisku to jeden z najgorszych możliwych pomysłów. Możemy nie tylko spotkać się z tłumem potencjalnie zakażonych osób, ale też z żywnością niejasnego pochodzenia.
- Po przybyciu na miejsce okazało się, że wokół terenu bazaru znajduje się kilkanaście nielegalnych stoisk handlowych - relacjonują strażnicy. - Sprzedający łamali w ten sposób przepisy wprowadzone w związku ze stanem epidemicznym. Dużym brakiem wyobraźni wykazały się też osoby, które chciały dokonać zakupów i przyszły w rejon bazaru.
Strażnicy miejscy wraz z przybyłym patrolem policji przy pomocy urządzeń nagłaśniających wydali polecenie zaprzestania handlu i spakowania stoisk. Po około godzinie w rejonie bazaru nie było już handlujących i kupujących.
(dg)
.