Babskim okiem

Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować na radną z listy komitetu Samorządowa Rzeczpospolita Babska?

- Podoba mi się, że skrzyknęły się głównie kobiety i stawiają sobie za cel zmienić na lepsze miejsca, w których mieszkają. Chcą widzieć zadowolonych sąsiadów, śmiejące się dzieciaki. W naszych osiedlach może być lepiej.

Brzmi to ładnie, ale na ile jest realne?

- Nie jest proste, jeśli radnych pochłania wielka polityka. My uważamy, że samorząd powinien być apolityczny. Radni powinni pracować dla mieszkańców, by lepiej i bezpieczniej wszystkim nam się żyło. Hasło Samorządowej Rzeczpospolitej Babskiej brzmi właśnie tak: Najważniejsze są potrzeby mieszkańców. Na Targówku jest jeszcze wiele do zrobienia, by życie tutaj było przyjemne.

Co Pani stawia na pierwszym miejscu?

- Trudno dokonać wyboru, bo ważna jest budowa dróg, kanalizacji, nowych mieszkań, rozwój infrastruktury. Ja jednak za bardzo ważną sprawę uważam stworzenie młodzieży możliwości atrakcyjnego spędzania wolnego czasu. Brakuje u nas ciekawych miejsc. Najboleśniej odczuwa to właśnie młodzież.

Widzi Pani możliwość rozwiązania tego problemu?

- Najwyższy czas, by zmienić opinię o młodych ludziach. Przecież to są nasze córki, synowie, wnuki. Jestem pewna, że wielu z nich rozrabia, bo nie ma dokąd pójść. Jeśli będą miejsca z ciekawym programem, gdzie za małe pieniądze będzie można przyjemnie spędzić czas z kumplami, dziewczyną, chłopakiem, młodzież na pewno z tego skorzysta. Potrzebne są kluby młodzieżowe, ale takie, w których dzieją się rzeczy wciągające młodych. Czasy się zmieniają, zainteresowania też. Młodzi powinni mieć wpływ na to, co chcemy dla nich przygotować. Niech sami decydują, jak mają te ich kluby wyglądać, oczywiście w ramach rozsądku i zgodnie z prawem.

Wierzy Pani, że to się uda?

- Młodych stać na wiele. Trzeba tylko umożliwić im działanie, nieraz tylko trochę podpowiedzieć. Na Targówku jest dużo młodzieży, która w wolnym czasie chętnie by coś robiła, ale nie znajduje dla siebie miejsca. Nie każdy chce się uczyć gry nagitarze, klejenia modeli czy występowania w teatrzyku. Warto posłuchać tych niepokornych. Niech powiedzą, czego chcą dla siebie. Radni powinni umożliwić młodzieży wypowiedzenie się. Na przykład niektórzy z młodych ludzi chcą założyć stowarzyszenie pomagające samotnym starszym ludziom. Takich dobrych pomysłów mają więcej. Radni mogą im pomóc w ich realizacji.

Rozmawiał Bartek Wołek