Akcja policji na Targówku. Kto kogo pobił?
7 lutego 2019
Wystarczy kilka zdjęć, by w internecie zaroiło się od komentarzy o "brutalności policji". Co wydarzyło się podczas zatrzymania dwóch młodych mężczyzn?
- Tak wygląda mój brat po spotkaniu z nibypolicjantami z komendy przy Chodeckiej - pisze na portalu społecznościowym pan Kamil, załączając cztery zdjęcia przedstawiające pobitego młodego człowieka. - Bez wylegitymowania się został napadnięty przez trzech policjantów-bandytów, zakuty w kajdanki i skopany po głowie. Po spotkaniu ma wstrząs mózgu, obitą nerkę i złamaną rękę! Mało tego, policjanci zgłosili odklejenie czubka buta i otarcia na dłoniach. Dodatkowo zniszczyli mu kurtkę, ukradli telefon i pieniądze. Nie ma pokwitowania zarekwirowania przedmiotów. Tak zachowują się policjanci z Chodeckiej. Napad niczym SB.
Dramatyczna relacja została udostępniona już prawie 7000 razy. W internecie roi się od wyzwisk i oskarżeń pod adresem policjantów.
Co na to mundurowi?
Relacja z zatrzymania 26-letniego Krzysztofa K. i starszego o rok Michała C. została opublikowana 1 lutego na stronie Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
- Rozpracowując środowisko osób związanych z przestępczością narkotykową kryminalni z Targówka dowiedzieli się, że w jednym z mieszkań może dochodzić do narkotykowych transakcji - czytamy w relacji. - Policjanci postanowili sprawdzić tę informację. Budynek objęli obserwacją. Zauważyli, jak wchodzi do niego mężczyzna i nerwowo rozgląda się na boki. Kryminalni poszli za nim. Przed drzwiami jednego z lokali wylegitymowali go. 26-latek za wszelką cenę chciał uniknąć policyjnej kontroli. Odpychał mundurowych. Doszło do szarpaniny, w trakcie której mężczyzna zadawał ciosy policjantom. Mundurowi go obezwładnili.
Podczas sprawdzania lokalu policjanci znaleźli dwie torebki foliowe z zawartością "beżowej substancji" i "zawiniątkami z suszem roślinnym" oraz wagę. Zabezpieczyli również trzy telefony komórkowe i 4450 zł w gotówce na poczet przyszłej kary.
- 26-letni Krzysztof K. usłyszał już zarzuty - podaje policja. - Mężczyzna chcąc uniknąć policyjnej kontroli zadawał ciosy funkcjonariuszom i odpychał ich. Odpowiedzialności karnej nie uniknie też 27-letni Michał C., u którego kryminalni znaleźli środki odurzające. Obaj mężczyźni zostali już przesłuchani. Przestępstwa, których się dopuścili zagrożone są karą do trzech lat pozbawienia wolności.
Krzysztof K. odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, zaś Michał C. za posiadanie 28 gramów mefedronu i 10 gramów marihuany.
"Nie stwierdzono nieprawidłowości"
- Przebieg zdarzenia został szczegółowo opisany w komunikacie - pisze podkomisarz Paulina Onyszko, rzeczniczka komendy rejonowej. - Działania z naszej strony są zawsze transparentne i nie inaczej jest w tej sprawie. Od 29 stycznia prowadzone są czynności oceniające prawidłowość działania policjantów. Na obecną chwilę nie stwierdzono nieprawidłowości.
(dg)