Absolwenci Gimnazjum nr 48 im. Jana Pawła II przy ul. Deotymy skarżą się, że w weekendy nie mogą pograć w piłkę na szkolnym boisku. Również wezwana przez dozorcę straż miejska była zdziwiona, że boisko nie jest ogólnodostępne. - Podobno takie jest rozporządzenie pani dyrektor - żalą się absolwenci.
Absolwenci twierdzą, że kiedy odchodzili ze szkoły, dyrekcja zapewniła ich, że z boiska będą mogli korzystać do woli. - To forma rekompensaty za to, że za naszej kadencji nie korzystaliśmy z boiska, bo było remontowane. A teraz dowiadujemy się, że za grę trzeba zapłacić - bulwersuje się były uczeń. - Przecież to jest szkoła publiczna. Komu mamy płacić? Dlaczego takiego problemu nie ma w szkole przy Ożarowskiej czy Elekcyjnej? - pyta rozżalony.
Chuligańskie wybryki
Dyrekcja gimnazjum tłumaczy, że boiska nie są ogólnodostępne. - Wymienione przez czytelnika boiska są zlokalizowane przy liceach, a nasze jest dla uczniów gimnazjum i szkoły podstawowej. W
Gdyby byli uczniowie przyszli bezpośrednio do mnie z prośbą o udostępnienie boiska w weekend, wówczas można byłoby się w tej sprawie porozumieć - mówi dyrektorka.
weekendy jest więc zamknięte zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Owszem, myśleliśmy o wprowadzeniu opłat dla osób postronnych, ale nikt do tej pory nie zgłaszał się do nas w celu wynajęcia boiska - mówi Marzena Małaszkiewicz, dyrektorka gimnazjum. Jednocześnie zapewnia, że gdyby byli uczniowie przyszli bezpośrednio do niej z prośbą o udostępnienie boiska w weekend, wówczas można byłoby się w tej sprawie porozumieć. - Powiadomiłabym dozorcę, aby o wyznaczonej godzinie wpuścił chłopców do środka. Skąd moje obawy? Mamy na terenie osiedla grupę absolwentów, której zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Przeskakują przez płot i grają w nieodpowiednim obuwiu. Kiedy zwracaliśmy im uwagę, odnosili się do nas wulgarnie. Przeklinając, grozili mi i moim pracownikom. Ze względu na bezpieczeństwo postanowiliśmy więc nie udostępniać boiska osobom z zewnątrz - kwituje dyrektorka.
Anna Przerwa