Wały nikną w oczach
5 czerwca 2009
Wchodząc od ulicy Pustola do parku przy Elekcyjnej można natknąć się na zabytkowe wały. Z elegancją zabytku nie mają one jednak nic wspólnego - od lat się ich nie konserwuje. Efekt? Nikną w oczach.
- Z roku na rok wyglądają coraz gorzej. Owszem, o tyle są zadbane, że jest tu czysto, ale nic poza tym - mówi nasza Czytelniczka. - Na górze były one kiedyś za-bezpieczone betonowymi krawężnikami. Ponieważ z roku na rok konstrukcja male-je i się kurczy pod wpływem czynników atmosferycznych, krawężniki te powypa-dały i leżą na bokach wałów. Ponadto wyjeżdżono i wydeptano ścieżki po bokach, co dodatkowo prowadzi do degradacji konstrukcji. Myślę, że urząd dzielnicy powi-nien jak najszybciej zająć się tą sprawą. Zamiast wydawać miliony na urządzanie parków, część pieniędzy mogliby przeznaczyć na odrestaurowanie wałów. W końcu są one zabytkiem historycznym - dodaje.
- Na razie nie mamy w planach odrestaurowania wałów. Napotkaliśmy tu na problemy dotyczące regulacji prawnej własności. Jedno jest pewne - wały są zabyt-kiem z czasów kościuszkowskich i są warte ocalenia - przyznaje Marta Jerin z urzę-du dzielnicy Wola.
Na razie jednak dzielnica nie robi nic, by je uratować. Za kilka lat po wałach nie będzie śladu. Zostaną tylko prowadzące donikąd betonowe schodki i porozrzu-cane krawężniki.
Agnieszka Pająk-Czech