Uczciwość czy nieskuteczność? Coraz mniej złapanych gapowiczów

Jak wynika z danych Zarządu Transportu Miejskiego kontrolerzy biletów - popularnie zwani kanarami - przeprowadzili w ubiegłym roku 8,77 mln kontroli, aż o 17,5% więcej w stosunku do roku 2018. Okazuje się jednak, że liczba spotkań z gapowiczami spadła.

Coraz mniej gapowiczów?

- W 2019 roku kontrolerzy nałożyli 220 578 opłat dodatkowych, czyli o 0,9% mniej niż w 2018 roku - informuje ZTM. Kontroler pouczył, nie ukarał. "Brawo dla tych panów"
Jazda komunikacją miejską bez ważnego biletu jest niezgodna z obowiązującymi przepisami. Są jednak sytuacje, kiedy przyłapana osoba nie otrzymuje kary. - Czy to w porządku w stosunku do pozostałych pasażerów? - zastanawia się pan Mariusz. - Mniej pasażerów jeździ pojazdami Warszawskiego Transportu Publicznego bez ważnego biletu: 2,51% w stosunku do 2,99% rok wcześniej.

Odsetek ten dotyczy oczywiście nie pasażerów jeżdżących bez biletu, ale tych przyłapanych bez biletu. Z danych wynika zatem, że liczba kontroli rośnie, jednak liczba ukaranych spada. Jak usłyszeliśmy w ZTM, głównym czynnikiem mogą być zmiany w taryfie. W ostatnim czasie posiadacze Karty Warszawiaka otrzymali gratis możliwość korzystania z II strefy, zniesiono także opłaty dla uczniów podstawówek.

Widoczni z daleka

Dużą zmianą, jaka zaszła w ostatnich latach, jest... wygląd kontrolerów. Do 2017 roku warszawiacy oczekiwali zazwyczaj mężczyzn w grubych kurtkach, niespodziewanie wyciągających zza pazuchy identyfikatory. Teraz kontrolerów widać z daleka za sprawą jednolitych strojów.

- Zdaniem Zarządu Transportu Miejskiego lepsza jest opcja druga. W komunikacie dla mediów czytamy, że "rozpoznawalność kontrolerów może wpłynąć na to, że część gapowiczów zacznie kupować i kasować bilety" - pisaliśmy w październiku 2017 roku.

Według ZTM nie ma związku między "umundurowaniem" kontrolerów a spadającą liczbą ukaranych gapowiczów. Być może decyduje jakiś inny czynnik? Zapraszamy do podzielenia się opinią o pracy warszawskich kontrolerów.

(dg)