Trzy pomysły dla Lazurowej odrzucone

Ciągłe korki trapiące Lazurową skłaniają urzędników i mieszkańców do wymyślania lepszych lub gorszych rozwiązań, mających upłynnić ruch. W najnowszej edycji budżetu partycypacyjnego mieszkańcy Bemowa złożyli trzy takie projekty, ale wszystkie zostały negatywnie zweryfikowane przez drogowców.

Pierwszym pomysłem była budowa ronda na skrzyżowaniu z Dywizjonu 303. Przebudowa Lazurowej coraz bliżej. Staną przy niej ekrany?
Trwa przetarg na budowę drugiej jezdni między Sterniczą a Górczewską. Istnieje groźba, że Jelonki zostaną oddzielone od Chrzanowa płotem z ekranów akustycznych. Uspokoiłoby ono ruch i ułatwiło wjazd na Lazurową. Projektodawca wycenił budowę na podejrzanie niską sumę 85 tys. zł. Zanim drogowcy mieli okazję poprawić projekt, został on odrzucony z powodu... braku odpowiedzi na maila w regulaminowym terminie.

Drugi projekt dotyczył tego samego skrzyżowania, ale proponował inną receptę: światła. Autor uznał, że wystarczy 300 tys. zł, choć koszt budowy sygnalizacji byłby raczej bliższy miliona, a sama procedura trwałaby ponad rok. To za drogo i za długo na budżet partycypacyjny.

Najdalej poszedł projekt trzeci, złożony przez Jakuba Gręziaka. Były wiceburmistrz zaproponował budowę świateł na skrzyżowaniach z Batalionów Chłopskich, Szobera, Narwik i Dywizjonu 303. Projekt zawierał trzy bardzo poważne błędy. Skrzyżowania z Batalionów Chłopskich i Szobera będą całkowicie przebudowywane już w przyszłym roku, podczas budowy drugiej jezdni Lazurowej, i zyskają sygnalizację świetlną. Projekt zawierał także informację, że światła dla pieszych powinny zapalać się po włączeniu przycisku, co jest niezgodne z rozporządzeniem ministra transportu i dyskryminuje przechodniów, zwłaszcza niepełnosprawnych. Wreszcie były wiceburmistrz oszacował koszt budowy świateł na czterech skrzyżowaniach na zaledwie 600 tys. zł. Drogowcy uznali, że to zdecydowanie zbyt mało i ten projekt także został odrzucony.

Niezależnie od klęski złożonych przez mieszkańców projektów, w przyszłym Lazurową i tak czekają wielkie zmiany. Odcinek od Sterniczej do Górczewskiej zyska drugą jezdnię i drogi rowerowe. Realnym rozwiązaniem nadmiaru samochodów będzie jednak dopiero budowa przy ulicy stacji metra, planowana na "po 2022 roku".

(dg)

.