Traktor czy patelnia?
23 listopada 2007
Gdy wydajemy prywatne pieniądze, nikomu nic do tego. Jeśli wydamy je na mało ważną rzecz, a planowaliśmy poważniejszy zakup, będziemy sami sobie winni. W samorządzie jednak każda potrzeba wydatkowania pieniędzy jest oglądana przez radnych ze wszystkich stron zanim pójdzie do realizacji. Każdy zadaje setki pytań, nim podniesie rękę za danym projektem.
![]() Autor jest harcmistrzem, wychowawcą młodzieży, wiceprzewodniczącym rady dzielnicy Targówek |
Ostatecznie większość radnych opowiedziała się za zakupem sprzętu kuchennego, o jaki prosiły przedszkola i niebawem zakupy takie zostaną poczynione. A dziel-nica i tak musi poszukać środków na traktor, jeśli ośro-dek ma prawidłowo funkcjonować.
Takie dylematy wciąż są na porządku dziennym. Trzeba odpowiadać sobie na pytania, czy są dziedziny priorytetowe, a jakieś mniej ważne, czy zależy nam na równomiernym rozwoju wszystkich, pamiętając o zaległościach.
Pozytywną wiadomością pozostaje jednak fakt, że budżet dzielnicy na rok 2008, pierwszy tworzony przez wybraną rok temu Platformę Obywatelską, znaczą-co wzrasta. Na remonty szkół jest dwa razy więcej pieniędzy niż w roku ubiegłym, bo 10 mln złotych. W zasadzie w każdej dziedzinie nastąpi poprawa, bo mamy znacznie więcej pieniędzy, niż w budżetach lat poprzednich. Naszym celem staje się rozwój, a nie stagnacja i oddawanie pieniędzy do budżetu miasta, jak to było w dotychczasowej praktyce.
Jędrzej Kunowski
jedrzej@kunowski.waw.pl