REKLAMA

Puls Warszawy

historia »

 

Te wydarzenia zmieniły historię. 81 lat od bitwy pod Warszawą

  16 sierpnia 2021

alt='Te wydarzenia zmieniły historię. 81 lat od bitwy pod Warszawą'
źródło: domena publiczna

Lata mijają, a jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Polski do dziś nie doczekało się w stolicy pomnika z prawdziwego zdarzenia.

REKLAMA

Okazały pomnik ku czci bohaterów bitwy z 1920 roku miał stanąć na pl. Na Rozdrożu w sierpniu ubiegłego roku, jako wspólna inicjatywa warszawskiego samorządu oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nie udało się na setną rocznicę, nie udało również na sto pierwszą. Budowa pomnika nawet nie wystartowała.

Niedoceniane zwycięstwo

W 1920 roku Polska nie była jeszcze w pełni funkcjonującym państwem z ustalonymi granicami. Najgorsza była sytuacja na wschodzie, gdzie Polacy, Ukraińcy, Białorusini i Litwini usiłowali urządzić się na ruinach rozpadającego się Imperium Rosyjskiego. Równolegle w Rosji trwała wojna domowa między monarchistami, demokratami i komunistami. Wojsko polskie po raz pierwszy starło się z Armią Czerwoną na początku 1919 roku na terenie dzisiejszej Białorusi. Półtora roku później front przesunął się na tyle, że Polacy musieli szykować się do obrony Warszawy.

- Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze - powiedział swoim żołnierzom gen. Michaił Tuchaczewski. Warto przypomnieć, że komuniści mieli swoich agentów we wszystkich krajach Europy a w przemysłowym Zagłębiu Ruhry udało im się doprowadzić do regularnych walk. Gdyby Armia Czerwona pokonała Polaków, łatwo opanowałaby osłabione przegraną I wojną światową Niemcy, a po nich także kolejne kraje.

- Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920 - pisał dekadę później brytyjski dyplomata lord Edgar Vincent D'Abernon. - Nie zna zaś ani jednego, które by było mniej docenione.

Zapraszamy na zakupy

Jak udało się wygrać?

Jeśli spojrzeć na mapę - zarówno ówczesną, jak i dzisiejszą - Polska jest w porównaniu z Rosją maleńkim krajem, który teoretycznie nie powinien mieć w wojnie żadnych szans. Za Rosjanami przemawia liczba ludności czy też ogromne złoża surowców, dające armii kluczowe na współczesnej wojnie paliwo. Ale historia uczy, że polsko-rosyjskie wojny wygrywała raz jedna, raz druga strona. W roku 1920 Józef Piłsudski miał w rękawie kilka asów.

REKLAMA

1. Złamane szyfry

Pierwszym asem był 28-letni porucznik Jan Kowalewski. Pochodzący z Łodzi młody chemik, zajmujący się w nowej polskiej armii wywiadem radiowym, na rok przed decydującą bitwą złamał szyfry Armii Czerwonej. Podczas wojny domowej w Rosji Polacy przechwytywali tysiące zaszyfrowanych meldunków, dzięki czemu Piłsudski dobrze znał sytuację na wschodzie. Dzięki Kowalewskiemu Polacy odebrali i odczytali rozkaz nakazujący sforsowanie Wisły na wysokości Warszawy.

Po wygranej wojnie Kowalewski został wysłany do Japonii, gdzie szkolił z kryptografii potencjalnych sojuszników w kolejnej wojnie przeciwko Rosji. Jako wybitny specjalista od szyfrów służył w polskim wojsku także podczas II wojny światowej. Po jej zakończeniu pozostał w Wielkiej Brytanii, gdzie zmarł na raka w wieku 73 lat. Jeszcze dwa lata przed śmiercią zajmował się łamaniem szyfrów, odczytując m.in. tajne meldunki z czasów powstania styczniowego.

REKLAMA

2. Planowanie

Gen. Tadeusz Rozwadowski, gen. Piłsudski i przedstawiciel francuskiej misji wojskowej gen. Maxime Weygand spędzili kilka nocy, dyskutując nad planem mającej się rozegrać bitwy. Najbardziej prawdopodobne warianty wydarzeń zostały z góry przewidziane, dzięki czemu w żadnym momencie bitwy nie trzeba było improwizować.

Co ciekawe, 13 sierpnia Rosjanie poznali polski plan, znajdując spisane rozkazy i mapy przy ciele zabitego majora. Uznali je za celowo pozostawione fałszywki i nie wzięli zawartych w nich informacji pod uwagę.

3. Zagłuszanie

Podczas bitwy Rosjanie przekazywali rozkazy za pomocą dwóch radiostacji. 15 sierpnia jedna z nich była wyłączona na czas transportu, zaś druga została zdobyta przez Polaków. Gdyby nasi żołnierze zaczęli przekazywać zakodowane fałszywe rozkazy, wróg mógłby się domyślić, że jego szyfry zostały złamane. Zapadła więc decyzja, by Rosjan zagłuszać.

Gdy gen. Tuchaczewski wydawał rozkazy, jego oficerowie słyszeli tylko hałas. Kiedy pod Warszawą trwała bitwa, kilka dobrze uzbrojonych dywizji Armii Czerwonej marnowało czas maszerując przez północne Mazowsze.

4. Węgry

W 1920 roku tylko kilka państw zidentyfikowało komunistów jako zagrożenie dla całej Europy. Francuskie dostawy nie docierały do Polski, bo linie zaopatrzeniowe zostały przecięte przez niemieckich komunistów. W rezultacie największą pomoc dostaliśmy od Węgrów, którzy podczas wojny polsko-bolszewickiej dostarczyli dziesiątki tysięcy karabinów oraz 100 milionów pocisków i naboi.

19 lat pokoju

Pobici pod Warszawą Rosjanie zostali zmuszeni do zawarcia rozejmu. Polska otrzymała 19 lat na budowę nowoczesnego przemysłu, modernizację i budowę swojej pozycji w Europie, w czym nieustannie przeszkadzali sterowani z Moskwy komunistyczni agenci i terroryści. Po 19 latach Rosjanie rzeczywiście wrócili, ale tym razem z pomocą doskonale uzbrojonych Niemców. Dalszy ciąg tej historii zna każde dziecko.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy