Strażacy ratowali kotka, który wpadł do kanału

Jeśli angielskie komedie nie kłamią, głównym zadaniem strażaków jest zdejmowanie z drzew kotów, które uciekły staruszkom. Na Słodowcu co prawda nie było ani staruszki, ani drzewa, ale sytuacja mimo wszystko była rozczulająca: strażacy i strażnicy miejscy wspólnymi siłami ratowali kilkutygodniowego kotka, który utknął w kanale wentylacyjnym w jednym z budynków przy Duracza.

- Nie było możliwości wydobycia zwierzęcia bez specjalistycznego sprzętu - mówi Andrzej Pykało ze Straży Miejskiej. -Poprosiliśmy o pomoc straż pożarną. Aby dostać się do uwięzionego w kanale wentylacyjnym zwierzęcia, strażacy wykuli otwór w ścianie jednej z piwnic.

Uwolniony kot został nakarmiony i napojony, a następnie przygarnięty przez rodzinę jednej ze strażniczek. Słońce znowu świeci nad Bielanami.

(dg)