Sterty śmieci przy Garbińskiego - była jedna, są trzy
18 kwietnia 2012
Między Garbińskiego a Monte Cassino czysto już chyba nie będzie. Sterty śmieci wyrastają tam jak grzyby po deszczu. - Jak tylko zostają sprzątnięte, zaraz pojawiają się nowe - relacjonuje mieszkaniec osiedla Tadeusz Kapler.
- Zajmiemy się sprawą. Teren zostanie posprzątany, a śmieci usunięte - obiecała nam Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy Wola.
"Składowanie odpadów na terenie zieleni miejskiej surowo wzbronione pod karą administracyjną" - takie tabliczki ustawiono w okolicy.
- Sprawdzimy, do kogo konkretnie należy teren. Jeżeli w tym rejonie nie ma dozorcy, zobaczymy, kto nie zgłosił śmieci do wywozu. Będzie posprzątane - mówi Maria Makowiecka z Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami.
Tylko co to da?
- Śmieci były już przecież usuwane, chwilę później wyrastają nowe sterty. Była jedna, a już są trzy - mówi czytelnik.
Zwraca jednocześnie uwagę, że okolica nie należy do bezproblemowych. - Niedawno sieć kablowa instalowała światłowody. Potem w kilku miejscach lekko zapadł się chodnik. Matki prowadzące wózki mają problemy z ominięciem tych miejsc. Nikogo to nie obchodzi. Na chodniku na drodze do przedszkola parkują samochody. Omijając je, trzeba wychodzić na ulicę, a to zawsze niebezpieczne. Kierowcy skracają sobie drogę, przejeżdżając po trawniku. Parkują na trawie - wylicza Kapler.
Straż miejska tłumaczy się ze swojej bezczynności tymi samymi argumentami, co zawsze. - Możemy dawać kary za złe parkowanie, ale tu często nie ma podstaw. Gdyby samochody stały na trawie, byłaby podstawa do ukarania, ale zaraz za krawężnikiem jest klepisko. Jak nie ma trawy, nie można ukarać - mówi jeden ze strażników. - Klepisko zrobiło się dlatego, że trawę zniszczyły koła parkujących samochodów - ripostuje oburzony czytelnik.
- Pracownicy wydziału ochrony środowiska sprawdzą ten teren. Jeśli należy do dzielnicy, zostanie uprzątnięty. Jeśli nie, powiadomiona zostanie straż miejska, która może ukarać właściciela terenu mandatem i zmobilizować go do wywiązania się z obowiązku utrzymania swoich nieruchomości w czystości. Firmy sprzątające na bieżąco wywożą śmieci z pojemników, sprzątanie trawników i terenów zielonych odbywa się kilka razy w roku, akcja sprzątania po zimie będzie przeprowadzona w kwietniu - obiecuje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy.
Rozwiązaniem śmieciowego problemu Garbińskiego i okolic byłoby wybudowanie przez wspólnotę dodatkowego śmietnika. Może słupki przy chodniku? - Na to my nie mamy pieniędzy - kwituje reprezentujący wspólnotę Kapler.
mac