Stacji "Targówek-Ratusz" nie będzie. Propozycja odrzucona
28 sierpnia 2020
Wiadomo już, jak oficjalnie będą się nazywać powstające stacje metra. Warszawscy radni nie posłuchali kolegów z dzielnicy.
Zacisze, Kondratowicza, Bródno - tak mają nazywać się trzy ostatnie stacje linii metra M2. 27 sierpnia Rada Warszawy zdecydowała o zachowaniu nazw, które do tej pory miały status wyłącznie roboczych. Na Zaciszu nazwa od początku nie budziła żadnych kontrowersji, ale już kilometr dalej na północ, na Bródnie pojawiały się wątpliwości. Która z dwóch stacji powinna wziąć nazwę od całego osiedla? Wypadło na tę na rogu Kondratowicza i Rembielińskiej.
Metro na Bródno
Pod największym znakiem zapytania stała nazwa stacji budowanej obok urzędu dzielnicy. Miejscowi radni zaproponowali, żeby podziemny przystanek na Bródnie nazwać Targówek-Ratusz, co mogłoby rozwiązać worek z pomysłami typu Żoliborz-Ratusz czy Ursynów-Ratusz i prowadzić do pomyłek ze stacjami metra Targówek Mieszkaniowy i powstającą SKM Targówek.
Oficjalnie budowa metra na Zaciszu i Bródnie powinna zakończyć się we wrześniu przyszłego roku, ale najprawdopodobniej potrwa aż do lipca roku 2022. Wykonawca poprosił już warszawski ratusz o podpisanie aneksu do umowy, uzasadniając opóźnienie kryzysem i czasowym zamknięciem granic.
(dg)