Śmierdzi w Parku Zdrowia. "Nie da się tu wysiedzieć"
12 lipca 2019
Mieszkańcy uciekają z Parku Zdrowia w Legionowie. Wszystkiemu winien fetor unoszący się nad miejską tężnią. Co się dzieje?
Mieszkańcom chcącym skorzystać z dobroczynnych właściwości Parku Zdrowia, a zwłaszcza umieszczonej tam tężni solankowej, chyba nie o takie atrakcje w sezonie wakacyjnym chodziło. W czerwcowe upalne dni nad miejskim parkiem unosił się olbrzymi fetor. Źródłem nieprzyjemnych doznań okazała się pobliska przepompownia ścieków.
"Nie da się tu wysiedzieć"
Już od samego początku, kiedy władze miasta zdecydowały o przekształcaniu leśnego terenu pomiędzy ulicami ks. Piotra Skargi, Jana III Sobieskiego i Bolesława Chrobrego w teren typowo parkowy, było wiadomo, że mogą pojawiać się tam problemy natury "zapachowej" - z powodu pobliskiej przepompowni ścieków. W Parku Zdrowia zbudowano tężnię, siłownię plenerową a w sezonie letnim urządzane są potańcówki i inne plenerowe imprezy. Problem smrodu powraca jednak regularnie.
- Dziś śmierdzi wyjątkowo mocno. Nie da się tu wysiedzieć - kręci nosem pan Jerzy, który wraz ze swoją małżonką szybko uciekł do domu. Podczas rozmowy z innymi mieszkańcami dowiedzieliśmy się, że to nie pierwszy taki przypadek. Czasem śmierdzi mniej, czasem więcej. Ale regularnie. Po obejściu dookoła pobliskiej przepompowni zauważyliśmy też szambiarkę przed wjazdem na teren PWK, która pracowała przy otwartej studzience kanalizacyjnej. W środku dnia, tuż obok wypoczywających ludzi. - Takie prace, jeśli już muszą robić w upalne dni, to mogliby przeprowadzać o wczesnej porze porannej, kiedy jeszcze nie ma nikogo. Komuś brakuje wyobraźni - przekonuje pan Zenon.
Filtr antyodorowy nie zawsze pomaga
- Przedsiębiorstwo Wodociągowo - Kanalizacyjne "Legionowo" Sp. z o.o. uprzejmie informuje, że w drugiej połowie czerwca nasze służby eksploatacyjne przeprowadzały prace czyszczenia sieci kanalizacyjnej oraz przepompowni "Głównej" zlokalizowanej w bliskim sąsiedztwie Parku Zdrowia w Legionowie. Powyższe mogło mieć wpływ na pojawiające się chwilowe przykre zapachy kanalizacyjne - wysyła nam wyjaśnienie Piotr Zberowski z PWK Legionowo.
Tłumaczy, że przepompownia jest wyposażona w system dezodoryzacji powietrza, które przed przedostaniem się do otoczenia oczyszczane jest na filtrze antyodorowym z wkładem węglowym. - W październiku 2018 roku złoże zostało wymienione na nowe, przystosowane do neutralizacji wyjątkowo uciążliwych zapachów - zapewnia Piotr Zberowski.
Czy to wystarcza? Mieszkańcy dowodzą, że nie. Na nasze pytanie - dlaczego prace związane z uciążliwym fetorem muszą odbywać się w najcieplejsze dni i to w godzinach największego obłożenia parku - nikt z PWK już nie odpowiedział.
(DB)