Skończyło się na podtopieniach
28 maja 2010
Silne majowe ulewy były przyczyną niepokoju także w powiecie legionowskim. 19 maja starosta ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe w związku ze wzrostem stanu wód Wisły, Narwi i Bugu.
Legionowo nie było narażone bezpośrednio na powódź, ale na lokalne podto-pienia już tak. A te na szczęście dla mieszkańców nie były groźne. Najwięcej inter-wencji strażacy mieli w połowie miesiąca, kiedy opady deszczu były największe. - Interweniowaliśmy ponad dwadzieścia razy - mówi Leszek Smuniewski, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie. - Strażacy pomagali mieszkańcom wypompowywać wodę głównie z piwnic i garaży w zabudowie jedno-rodzinnej. Zdarzenia dotyczyły różnych rejonów miasta, woda sięgała do 15 cm, więc poważnych szkód nie było - dodaje. Zalaniu uległy też legionowskie ulice. - Po intensywnych opadach mieszkańcy informowali nas o wielu zalanych ulicach, jak Polna przy Strużańskiej, Batorego 45, Narutowicza 16, Kwiatowa 41, Zygmuntow-ska 2a, Bałtycka 52 czy Chłopickiego 10 - wylicza Bogdan Miętek, dyżurny straży miejskiej w Legionowie. Woda była zbierana do beczkowozów. - Jeśli zalane są ulice mające kanalizację deszczową, ona sama poradzi sobie z nadmiarem wody. Jeśli ulica jej nie ma - należy zadzwonić do wydziału gospodarki komunalnej legio-nowskiego urzędu (22 7664026) i zgłosić zalanie. Pracownicy urzędu współpracują z PWK, które usuwa nadmiar wody - mówi Tamara Mytkowska.
bk