Selfie-ściema, czyli kolejna wpadka ZTM
17 listopada 2019
Zrób zdjęcie, wgraj, podaj kod, odbierz Kartę Miejską - tak miało być. A jak jest w rzeczywistości?
- Podczas wizyty w POP kartę można teraz wyrobić bardzo prosto - reklamował w sierpniu Zarząd Transportu Miejskiego. - Trzeba wejść na stronę foto.wtp.waw.pl lub zeskanować kod QR dostępny w okienku kasowym. Następnie wybrać zdjęcie z galerii w telefonie, zapoznać się z klauzulą informacyjną, wyrazić zgodę na przetwarzanie danych osobowych i wysłać. Na ekranie telefonu pojawi się jednorazowy indywidualny kod, który należy podać pracownikowi POP-u. Chwila moment i Warszawska Karta Miejska będzie gotowa.
Jedyny słuszny format
Tyle teoria. ZTM zapomniał poinformować w komunikacie, że strona foto.wtp.waw.pl odrzuca wszystkie zdjęcia w formacie innym od 35:45 i nie daje możliwości ich przycięcia. Ponieważ ogromna większość smartfonów fotografuje w formacie 3:4 i 9:16, plik trzeba najpierw samodzielnie przyciąć. I tu zaczynają się schody.
Przeciętna aplikacja fotograficzna podczas przycinania zdjęcia nie pokazuje wymiarów w pikselach a trafienie na chybił-trafił w rozdzielczość i rozmiar jest niemożliwe. Pozostaje zgranie zdjęcia na komputer i zmiana rozmiaru w programie graficznym. Po wgraniu zdjęcia na serwer dostajemy kod, który musimy podać w punkcie obsługi pasażera.
Zrób selfie i biegnij
- Kod jest już nieważny, musi pan jeszcze raz wgrać zdjęcie - słyszę w punkcie obsługi około... półtorej godziny po wgraniu zdjęcia. Niezrażony wyjmuję telefon, włączam dostęp do internetu, wchodzę na foto.wtp.waw.pl, wybieram odpowiedni plik i... dostaję komunikat o nieprawidłowym formacie. Przycięte zdjęcie zostało na komputerze w domu.
Próba samodzielnego przycięcia do jedynych słusznych wymiarów 45:35 kończy się porażką. Pozostaje "telefon do przyjaciela": wysyłam zdjęcie do osoby potrafiącej szybko zmienić rozmiary na właściwe i czekam, aż odeśle poprawiony plik. Dopiero teraz stara karta, którą kasowniki przestały nagle widzieć 5 minut po doładowaniu, może iść do niszczarki, a ja odbieram nową. Do wyboru był m.in. wzór ze znaczkiem "Warszawski Transport Publiczny" i serduszkami, ale nie skusiłem się.
Licząc razem z czekaniem w kolejce do okienka, wypełnianiem papierowego wniosku i kombinacjami z rozmiarem zdjęcia wszystko trwało pół godziny. Anatolij Diatłow powiedziałby, że "not great, not terrible". Nowa linia ZTM jest słuszna, ale brak prostego edytora na foto.wtp.waw.pl to jednak wypaczenie.
(jw)
Odpowiada Tomasz Kunert, rzecznik ZTM
Dotychczas kilka tysięcy pasażerów przesłało zdjęcia we wspomnianym w materiale formacie 3:4. Zdjęcia zostały bezproblemowo przyjęte przez system, a karty szybko wyrobione. Trudno określić, jaka jest przyczyna problemów opisanych w artykule, ale na pewno nie leży ona w systemie. Przykładowo w październiku za pomocą serwisu przesłano 2 595 zdjęć. Żadna z osób nie zgłaszała problemów z przesłaniem zdjęcia.
W przypadku czasu, jaki zdjęcie jest przechowywane w serwisie, informacja ta jest dostępna na foto.wtp.waw.pl w klauzuli informacyjnej: "Państwa dane osobowe będą usuwane niezwłocznie po wydaniu WKM, a w przypadku nie zgłoszenia się po jej odbiór dane zostaną automatycznie usunięte po upływie 1 godziny od momentu ich przesłania za pośrednictwem niniejszego formularza".