Dwa tygodnie temu do jednego z salonów gier w Legionowie weszło dwóch mężczyzn. Sterroryzowali pracownika, zabrali pieniądze - i zniknęli.
REKLAMA
Rzecz się miała o 4.30. Mężczyźni zagrozili pracownikowi nożem, zażądali pieniędzy i kluczy do automatów, a że widać łup ich nie zadowolił, dodatkowo zabrali mężczyźnie srebrny łańcuszek, zegarek, telefon i portfel. Wezwana na miejsce policja znalazła nóż, który rabusiom musiał wypaść podczas ucieczki oraz zrabowany zegarek i komórkę. Kilka minut później policjantom udało się złapać jednego ze złodziei: 36-letni Daniel A. miał przy sobie skradziony łańcuszek - i 2,2 promila we krwi. Rabuś trafił do aresztu, a mundurowi rozpoczęli poszukiwania jego kompana.
Ten dołączył do wspólnika po dwóch tygodniach - 32-letni Sebastian K. został zatrzymany 23 stycznia. Obaj panowie byli już karani w przeszłości, teraz będą odpowiadać za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia - czyli w więzieniu mogą spędzić co najmniej trzy lata.
TW Fulik Autor zamieszcza swoje teksty na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych