Przebudowa Zegrzyńskiej w tym roku? "Suwak" na wiadukcie szybciej
23 stycznia 2014
Krajówka przebiegająca przez środek Legionowa od lat czeka na modernizację. Starosta zapowiada, że zrobi wszystko, by inwestycję przyspieszyć, a póki co znakiem chce usprawnić ruch.
- Zadanie poszerzenia drogi krajowej nr 61 na odcinku Legionowo - Zegrze znalazło się w załączniku 1a do aktualnego "Programu Budowy Dróg Krajowych 2011-2015". Zawiera on inwestycje, które mogą być realizowane w przypadku wystąpienia oszczędności przy realizacji zadań wymienionych w załączniku nr 1 Programu. Dotychczas takie oszczędności nie pojawiły się - poinformował nas rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju przypominając przy tym, że Zegrzyńska została we wrześniu wyremontowana.
Czy remont zmienił coś w wiecznie zakorkowanym Legionowie? Niewiele. Choć można było choć odrobinę usprawnić ruch, wydzielając osobny pas do skrętu w prawo z Zegrzyńskiej w Strużańską. Miejsca jest dość, a zielona strzałka niewiele daje w sytuacji, kiedy samochody czekające na czerwonym świetle blokują skręt w prawo.
Suwak nie do ogarnięcia
Od dłuższego czasu mieszkańcy starają się o ustawienie znaku "jazda na suwak" na wiadukcie, który podpowiadałby kierowcom, jak powinni się zachować na zwężeniu, aby rozładować ścisk. Podobne działania podjęła Warszawa i sprawdziły się one choćby na Wisłostradzie. W Legionowie jednak władze powiatu i miasta nie mają wiele do powiedzenia. Tutaj zarządcą drogi jest GDDKiA, a ta bardzo opornie przyjmuje wszelkie uwagi.
- Znaku "zalecana jazda na suwak" nie ma w kodeksie drogowym ani w rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Mieszkańcy starają się o ustawienie znaku "jazda na suwak" na wiadukcie, który podpowiadałby kierowcom, jak powinni się zachować na zwężeniu, aby rozładować ścisk. Podobne działania podjęła Warszawa i sprawdziły się one choćby na Wisłostradzie. Nie ma w obowiązujących przepisach również rysunków wykonawczych (wymiarów znaku i poszczególnych jego elementów, jak i rozmieszczenia ich względem siebie) - upiera się Małgorzata Tarnowska z GDDKiA.
Legionowska policja wystąpiła już jednak z wnioskiem o ustawienie wspomnianego znaku.
- Starostwo poparło ten wniosek, bo zdajemy sobie sprawę, jaki jest problem z korkami za wiaduktem - mówi starosta Jan Grabiec i podkreśla, że liczy, że GDDKiA przychyli się do ich próśb.
Jan Grabiec zapewnia również, że zrobi wszystko, by poszerzenie krajówki w końcu doszło do skutku. - Wiem, że co roku są oszczędności, a z nich ma być finansowana inwestycja. Wszędzie szukamy pomocy. Chcemy spotkać się z nową wicepremier Elżbietą Bieńkowską i przekonać ją do priorytetowej realizacji inwestycji. Liczę, że te wszystkie działania przyniosą skutek i przebudowa rozpocznie się jeszcze w tym, a najpóźniej w przyszłym roku - mówi starosta.
AS