Prawie jak ulice

Czytelnik "Echa" zwraca uwagę na katastrofalny stan ulic Grotowskiej i Telefonicz-nej na Boernerowie. Informuje, że ulice te po opadach deszczu, bądź po większych roztopach są niemal nieprzejezdne. Byliśmy na miejscu sprawdzić, czy sytuacja jest faktycznie aż tak zła.

Ciepły dzień. Na Boernerowie ponad dobę nie padał deszcz. Śniegi dawno stop-niały. Ulice Grotowska i Telefoniczna połyskują światłem odbitym w kałużach. Bruz-dy kolein biegną od brzegu do brzegu Grotowskiej. Z każdym krokiem obuwie co-raz bardziej obłazi błotem. Wracamy do głównej ulicy Westerplatte, z niej skręca-my w Bawełnianą, która jest równoległa do Grotowskiej i Telefonicznej. Tę prze-mierzamy suchą nogą. W przeciwieństwie bowiem do swoich sąsiadek, Bawełnianą pokrywa warstwa asfaltu. Kiedy i czy w ogóle remontu doczekają się Grotowska z Telefoniczną? Zarządcą tych dróg jest dzielnica Bemowo. O sprawę pytamy w urzę-dzie.

- Dwa razy w roku obie ulice są wysypywane i wyrównywane. W roku bieżą-cym nie przewidziano ich generalnego remontu. Był plan zagospodarowania przes-trzennego zakładający asfaltowanie, przy czym Grotowska miała być poszerzana, a wzdłuż niej miał biec chodnik. Projekt jednak z uwagi na szczególną lokalizację i charakter osiedla spotkał się z krytyką konserwatorską - informuje asystent pra-sowy w urzędzie dzielnicy Bemowo Wojciech Asiński. - Obecnie czekamy na nowy plan. Możliwe, że w przyszłym roku obie ulice zostaną wyremontowane - dodaje.

Mieszkańcy domów przy Grotowskiej i Telefonicznej muszą zatem uzbroić się w cierpliwość. Przede wszystkim należy mieć nadzieję, że nowy plan zagospodaro-wania przestrzennego tym razem nie spotka się z zastrzeżeniami konserwatorskimi i zostanie zrealizowany tak, żeby dojście bądź dojechanie do posesji nie było prze-prawą terenową.

Piotr Otrębski