Pech Prostej
28 sierpnia 2009
Ulica Prosta od dawna domaga się remontu i poszerzenia. Na drodze do realizacji inwestycji cały czas staje jakaś przeszkoda.
- Prostą na odcinku od ronda Daszyńskiego do Żelaznej nie da się normalnie chodzić. Chodnik przypomina ser szwajcarski. Najgorzej jest po opadach deszczu. Kałuże są tak wielkie, że trzeba ominąć je wchodząc na jezdnię. A to już staje się niebezpieczne. Jednak dla wielu z nas suche buty są ważniejsze od ryzyka wejścia na ulicę. Chciałbym wiedzieć, kiedy ten koszmar wreszcie się zakończy - mówi "Echu" jeden z mieszkańców.
Niestety nadal nie wiadomo, jakie losy czekają projekt przebudowy Prostej.
- Na razie nie ma pieniędzy na ten remont i obawiam się najgorszego scena-riusza. Na najbliższej sesji rady Warszawy wszystko ma się wyjaśnić. Prosta ma dużą "szansę" na to, by wypaść z tegorocznego planu - informuje Małgorzata Ga-jewska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
Nie jest to dobra wiadomość zarówno dla mieszkańców Woli, jak i kierowców poruszających się tą drogą. Wygląda na to, że jeszcze długo będą zmuszeni do brodzenia po kostki w wodzie i stania w gigantycznym korku.
APC