Parkuj i co dalej?
21 stycznia 2011
- Ogrodzony postój przy urzędzie dzielnicy na Kondratowicza nie służy lokalnej społeczności, bo nie można na nim stawiać aut po godzinie 16.30... - od ponad roku mieszkańcy Targówka proszą o pomoc w tej sprawie. Urząd dzielnicy wciąż nie widzi problemu.
(Nie)przyjazny parking?
Od około roku parking jest zamykany szlabanami, które uniemożliwiają wjazd sa-mochodów w czasie, kiedy urząd jest zamknięty. - Są to bariery obce społeczności lokalnej. Człowiek, który tu przyjeżdża czuje się intruzem, bo przyjechał o nie-odpowiedniej porze. W ogóle cały ten pomysł grodzenia jest szczególnym przeja-wem wyalienowania władzy. Na te bariery wydali przecież mnóstwo pieniędzy. Tyl-ko po co to wszystko? Dla kogo, bo na pewno nie dla mieszkańców?! - grzmi czy-telnik.Urzędnicy jednak mają na wskroś inne zdanie o parkingu. Według nich obecny jego kształt bardziej sprzyja dobrym relacjom urzędników z petentami.
Dbamy o interesantów
- Nareszcie nie ma skarg na brak miejsc do parkowania. Wcześniej mieszkańcy pobliskich bloków nagminnie traktowali parking urzędu jako przechowalnię swoich aut, które stały tu miesiącami... W tym samym czasie nasi interesanci nie mieli gdzie zaparkować - wyjaśnia Rafał Lasota, rzecznik Targówka. Czytelnika jednak nie przekonuje takie tłumaczenie. - Jest cały szereg rozwiązań, jak parking mógłby służyć społeczności, np. można wprowadzić opłaty za postój po godzinie 16.30. - Nie ma takiej możliwości, parking znajduje się na terenie urzędu i ma służyć tym, którzy załatwiają tu sprawy, a poza tym w okolicy jest już płatny parking... - odpo-wiadają urzędnicy.Marzena Zemlich