Pamiętacie jeszcze amfiteatr na Piaskach?

Niektórzy mieszkańcy Legionowa narzekają na ubogą ofertę kulturalną w mieście, a także na brak miejsc, w których mogłyby odbywać się większe imprezy. A przecież trochę lat temu przy Zegrzyńskiej, w miejscu zajmowanym dziś przez supermarket, znajdowała się bardzo ciekawa budowla.

- Amfiteatr na Piaskach zbudowało wojsko pod koniec lat 80-tych - mówi dr hab. Jacek Szczepański, dyrektor Muzeum Historycznego w Legionowie. - Przez pewien czas był wykorzystywany do organizacji wydarzeń kulturalnych, później podupadł.

Zarastający amfiteatr zaczął w zabawny sposób upodabniać się do antycznych ruin, pozostawionych przez Greków i Rzymian. W latach 90-tych co prawda Sofoklesa i Ajschylosa na Piaskach nie wystawiano, ale i tak było wesoło.

- Pamiętam, że kiedy byłam mała występował tam jakiś zespół Szkotów - wspomina pani Katarzyna. Park Strzykawek czy miejsce potrzebne społeczności Piasków i całego Legionowa? Zanim rozpoczęto na ten temat poważną dyskusję, Wojskowa Agencja Nieruchomości zdążyła sprzedać teren a nowy właściciel wybudował hipermarket. - Panowie podskakiwali dość wysoko i niestety okazało się, że zgodnie z tradycją nie mają nic pod spodem.

Amfiteatr i tereny zielone dookoła były też miejscem zabaw dzieci.

- Mnie to miejsce kojarzy się przede wszystkim z wielogodzinnymi rozmowami z koleżankami - mówi Tamara Mytkowska z urzędu miasta Legionowo. - Nie pamiętam żadnych wydarzeń kulturalnych. Dla nas było to głównie miejsce spotkań.

A gdy zapadał zmrok, do akcji wkraczało zupełnie inne towarzystwo, gustujące w alkoholu i narkotykach. Całe Legionowo wiedziało, gdzie spotykali się narkomani.

- W latach 90-tych miejsce było owiane złą sławą, nazywano je Parkiem Strzykawek - mówi dyrektor Szczepański.

Park Strzykawek czy miejsce potrzebne społeczności Piasków i całego Legionowa? Zanim rozpoczęto na ten temat poważną dyskusję, Wojskowa Agencja Nieruchomości zdążyła sprzedać teren a nowy właściciel wybudował hipermarket. Wszyscy zdążyli się już chyba przyzwyczaić do tego, że "greckiej ruiny" dawno nie ma. Tęsknicie?

DG