Orlik wyląduje na Kowalczyka

Oby tym razem poszło lepiej niż na Picassa, gdzie wciąż nie zakończyła się budowa pełnowymiarowego boiska piłkarskiego.

Projekt Orlik 2012 zakłada budowę boiska do piłki nożnej o wymiarach 30 × 62 m (pole gry 28 × 57 m) oraz boiska wielofunkcyjnego, przeznaczonego do piłki ręcznej, siatkowej, koszykowej i tenisa o wymiarach 19,1 × 32,1 m. Kompleks ma być oświetlony.

Już niebawem obiekt będzie służył mieszkańcom. Boisko zostanie pokryte sztuczną nawierzchnią. Władze dzielnicy zapewniają, że będzie dostępne dla każde-go. Jeszcze nie ma szczegółów, bo informacja o przyznaniu Białołęce "orlika" jest niemal z ostatniej chwili. Należy jednak przypuszczać, że będzie podobnie jak w innych dzielnicach, gdzie z reguły przy boiskach funkcjonuje trener środowiskowy, sprawujący pieczę i nadzór nad obiektem.

Jak sprawdzi się otwarte boisko w praktyce - zobaczymy.

Nowy "orlik" niewątpliwie cieszy, choć jego lokalizacja skłania do zadawania pytań. Czy nie było lepszego miejsca na Białołęce? Na przykład w sąsiedztwie blo-kowisk Tarchomina i Nowodworów lub na wschodniej Białołęce.

Burmistrz Jacek Kaznowski odpowiada, że nie. - Nie mamy odpowiednich dzia-łek należących do dzielnicy lub miasta. Są na wschód od Płochocińskiej tereny Agencji Nieruchomości Rolnych, ale najpierw miasto musiałoby je pozyskać. We wniosku o "orlik" trzeba było wskazać konkretną lokalizację. Róg Kowalczyka i Krzyżówki to była jedyna możliwość - wyjaśnia burmistrz. - Tam dookoła jest pełno bloków, a wkrótce powstaną następne. Miejsce jest bardzo dobrze położone komu-nikacyjnie. Boiska nie zostaną zbudowane w polu - dodaje Jacek Kaznowski.

Aktualnie trwa uzgadnianie wszelkich szczegółów. Gotowe boisko zaprosi mie-szkańców w drugiej połowie roku.

oko