Okrąglak w centrum Legionowa znalazł lokatora

Od kilkunastu dni na parterze tzw. okrąglaka zaczęło się "coś" dziać. Zwożone są materiały budowlane, a wewnątrz budynku kręcą się robotnicy. Można odnieść wrażenie, że po kilku latach bezowocnych prób wynajęcia lub sprzedaży tego atrakcyjnego lokalu przez zarząd SMLW - w końcu ktoś go nabył. Otóż okazuje się, że nie. Ponieważ nikt nie chciał wynająć ani kupić obiektu, legionowska spółdzielnia zdecydowała, że... sama zajmie komfortowe lokale przenosząc tam swoją siedzibę.

Prokuratura zrezygnowała

Jak nas poinformował zarząd SMLW, przeszklona część budynku znajdującego się przy ul. Piłsudskiego 28 od początku miała zostać wykorzystana na funkcje usługowe lub biurowe. - Najpoważniejszym graczem zainteresowanym biurowcem była Prokuratura Okręgowa. Jednak z przyczyn, których możemy się jedynie domyślać, ostatecznie wycofała się z jego nabycia - informuje spółdzielnia. Ponoć: "przyczyniły się do tego pewne znane działania, które podważyły wiarygodność spółdzielni i naruszyły jej dobre imię" - czytamy w wyjaśnieniu. Zarządowi SMLW chodzi zapewne o serię artykułów w legionowskiej prasie, opisującej sprawy najatrakcyjniejszych spółdzielczych lokali, które stały się własnością prezydenta miasta Romana Smogorzewskiego i rodziny prezesa SMLW Szymona Rosiaka. Zresztą ten ostatni, zapowiedział nawet proces sądowy redakcji tygodnika za artykuły, które - zdaniem prezesa - naruszyły jego dobre imię oraz rzekomo przyniosły straty spółdzielcom.

Zdecydowali o przeniesieniu siedziby

- Mając na uwadze dbałość o majątek spółdzielców zdecydowaliśmy o przeniesieniu siedziby SMLW do okrąglaka. Spółdzielnia nie potrzebuje dwóch biurowców, a w istniejącej sytuacji większe szanse na znalezienie nabywcy ma budynek przy ul. Jagiellońskiej. Zbycie starego budynku będzie możliwe po jego zwolnieniu, wtedy zdecydujemy o formie sprzedaży. Spółdzielnia jest przedsiębiorstwem prywatnym i nie ma obowiązku przeprowadzania przy każdej okazji przetargów - informuje Szymon Rosiak.

(DB)