Nudny remont ulicy Leszno
2 marca 2015
Leszno to kawał warszawskiej historii. Po ostatniej wojnie i wybudowaniu w latach czterdziestych Trasy W-Z pozostał z niej tylko mały kawałeczek między al. Solidarności a Młynarską. I ten kawałeczek w tym roku uzyska nową nawierzchnię.
Szybki remont
Leszno ma dwie jezdnie rozdzielone pasem zieleni z dorodnymi już drzewami. Jej nawierzchnia pozostawia jednak wiele do życzenia, dlatego w tym roku Zarząd Dróg Miejskich przeprowadzi jej wymianę. Będzie to tzw. frezowanie, czyli przeprowadzone przez weekend zerwanie nawierzchni i wylanie nowej. Jak powinna wyglądać ulica. Czy rzeczywiście powinno się tylko sfrezować asfalt? A może dodać ozdobne meble uliczne? Poniżej odpowiedzi przechodniów.
Chodniki, ławki, pastorały?
- Właściwie nie mam zdania, ale poza nawierzchnią mogliby poprawić chodniki. Są bardzo brzydkie i tandetne - mówi Ewelina, studentka Akademii Medycznej. Wtóruje jej Kacper, który interesuje się architekturą: - Należałoby zmienić nie tylko chodniki, ale ustawić estetyczne meble uliczne: ozdobne śmietniki, takie jak na Krakowskim Przedmieściu i latarnie pastorały. To przecież przedwojenna ulica i taki wystrój pasowałby jak ulał - mówi. Stanisław Wesoły, mieszkaniec domu przy ulicy Leszno, studzi emocje: - Bez przesady. Nie ma pieniędzy na takie duperele. Lepiej niech zrobią równy asfalt, bo w nocy przy skaczących na wertepach samochodach spać się nie da - kwituje emeryt.
Przemysław Burkiewicz