Nowy pomysł na Halę Gwardii. Ratusz szuka prywatnej firmy

Kiedy w 2017 roku na nowo otwierano wschodnią Halę Mirowską, nazywaną częściej Halą Gwardii, wydawało się, że był to strzał w dziesiątkę. Na wielkiej przestrzeni o przemysłowym klimacie udało się zorganizować kryty targ, otworzyć bary i restauracje z przystępnymi cenami, a nawet stworzyć maleńkie Muzeum Boksu im. Feliksa Stamma. Hala Mirowska na miarę XXI wieku. Jest chętny deweloper
Po 117 latach od otwarcia Hala Mirowska wciąż pozostaje niezwykle ważnym miejscem na mapie Warszawy. Teraz ratusz ma nowy pomysł. Rozpoczęły się poszukiwania firmy, która przeprowadzi remont Hali Gwardii oraz docelowo zajmie się jej utrzymaniem i zarządzaniem. W budynku ma powstać przestrzeń handlowa i... dom kultury.

Harmonogram prac przewiduje zakończenie postępowania i podpisanie umowy w grudniu przyszłego roku. Ponowne otwarcie Hali Gwardii przewidziano na rok 2023. Ratusz zaznacza, że remont musi być prowadzony w oparciu o wytyczne konserwatora zabytków. Wykonawca odnowi i uzupełni zachowane detale elewacji (m.in. gzymsy, balustrady, opaski okienne). Wszystkie ślady związane z działaniami wojennymi, takie jak ślady po kulach, mają zostać zakonserwowane.

Historia Hali Gwardii

Hale Mirowskie zostały wybudowane na przełomie XIX i XX wieku i do II wojny światowej były największym wielkopowierzchniowym obiektem handlowym w Warszawie. Sprzedawano w nich głównie mięso, ryby, pieczywo oraz warzywa. W czasie II wojny światowej hala wschodnia została poważnie uszkodzona i wypalona, jednakże zachowały się mury oraz metalowa konstrukcja. Znacznemu uszkodzeniu uległy za to dekoracje rzeźbiarskie.

W 1950 roku podjęto decyzję o adaptacji hali wschodniej na siedzibę Milicyjnego Klubu Sportowego "Gwardia". Dawną przestrzeń handlową wykorzystano na salę widowiskową, wykonano antresolę oraz trybunę. Piwnice przebudowano na cele sportowe, tj. sale gimnastyczne i strzelnice. W latach 90. XX wieku przywrócono hali funkcję obiektu handlowego.

(dg)