Nikt nie chce kupić pola po PGR
16 września 2014
Agencja Nieruchomości Rolnych chce sprzedać bardzo atrakcyjny teren po byłym PGR "Bródno", ale jakoś nie może. Cena 58 mln zł za 6 hektarów gruntu, na którym prędzej czy później powstanie osiedle odstrasza chętnych. - Obniżyliśmy cenę o 5 procent - mówi wicedyrektor ANR Jacek Malicki.
Mieszkańcy okolicy nie chcą tracić tego miejsca, bo to ich ulubiony teren do spacerów i rekreacji. Wcześniej czy później będą jednak musieli z polem się rozstać. - Już pięć lat temu chcieli to sprzedać, a jednak do tej pory nic się nie działo. Kibicujemy, żeby zostało jak jest - wyraża opinię jeden z przechodniów.
Pięć lat temu teren położony pomiędzy ulicami Św. Wincentego, Gilarskią i Samarytanka miał kosztować 66 mln zł. Na licytacji pod koniec sierpnia cena wywoławcza wyniosła 58 mln, a po kolejnej obniżce - 55 mln. Przypomnijmy, że sprzedana zostanie jedna z działek. Gdyby to się udało (kolejna licytacja jest wyznaczona pod koniec września), to kolejną działkę ANR chciałaby wystawić na sprzedaż jeszcze przed końcem roku. Tak czy inaczej, ponad 2 hektary są zarezerwowane dla urzędu dzielnicy, pod przyszłą szkołę.
- Sami zastanawiamy się, dlaczego znowu nikt nie przyszedł na licytację. Ci, którzy do nas dzwonią, to deweloperzy, bo wiadomo, że teren ma przeznaczenie mieszkaniowe. Dzwonią, wyrażają zainteresowanie, a potem nikt nie przychodzi. Dlatego obniżyliśmy cenę - mówi wicedyrektor Malicki.
mac