#money dla mnie osobiście to obojętne kto rządzi POPISY czy inne gnidy które załatwiają sobie lub rodzinie miejsce przy korycie zmieniając grube świnie na chude by te ich się spasły Niestety mylisz się takie łączenie funkcji jak to robi "nasz" burmistrz nie jest objęte zakazem, poczytaj to się przekonasz:( Mylisz się również co do zrobienia nowego bazaru na placu przy Trockiej, jesteśmy w EU i podlegamy naszym wew przepisą prawa budowlanego, sanepidu, ppoż itp, z obecnych lat a nie z lat 90-tych:), nie można zrobić hydrantu z woda dla budek z mięsem, nabiałem, do kibla itp itd, musi to być wkopane w ziemie i poniżej głębokości zamarzania czyli 1,3m? coś w tym stylu, hydrant to możesz ty i ja na swojej działce postawić i pompować ręcznie czy przez pompę:) Z elektryką podobnie przecież musi każda budka mieć pod-licznik prądu a nie jeden wspólny, ten to może być do rozliczenia oświetlenia, monitoringu itp elementów wspólnych. Mylisz się co do przeniesienia bud, one zostaną tam gdzie są lub też zostaną zutylizowane są stare i nie nadają się do przeniesienia, niektóre to chyba nawet są z gruntem związane, będą nowe pawilony po ok 15-20 tys. Dlatego trzeba je zamówić w/g potrzeb każdego z kupców, jednym obecnie wystarczy taki metraż jaki obecnie mają , drudzy chcą mniejszy, trzeci większy. A dopiero po zamówieniu podpisaniu umowy na ich produkcje i wpłaceniu zaliczki ruszy ich produkcja przez jakąś firmę czy też dwie ( nie wiem tylko tak myślę że to nie jest tak łatwo 100 budek zrobić w tydzień:)), potem ich transport tutaj i ich ustawianie i podłączanie oraz odbiór, sanepid, ppoż, elektryk, inspektor budowlany, burmistrz musi wstęgę przeciąć przecież to jego autorski pomysł, wszyscy radni również przecież pomagają:) Nie obrażaj się bo nie taki jest mój cel, wnioskuje z Twoich wpisów, że również się wkurzasz że tak długo i niechlujnie działa władza na Targówku, ale jeśli byłeś na jakimś zebraniu czy to z kupcami czy na sesji rady dzielnicy to widzisz jak oni o te koryta się kłócą jak by w nich wódkę darmową dawali a nie problemy zwykłych ludzi:). Masz rację trzeba ich punktować i domagać się informacji, w tej dzielnicy z tą informacją to zawsze były problemy nawet urzędnicy nie wiedzą do końca co to znaczy dostęp do informacji publicznej:). Coś o tym wiem, na stronie www urzędu informacje potrafią pojawić się już po zdarzeniu lub w ogóle, więc nie ma co się dziwić że w takiej "mało " ważnej sprawie nic nie wiemy:).
|