Muzealna będzie jak nowa

Gruntowa, a tym samym błotnista w deszczowe dni Muzealna zamienia się stopniowo w asfaltówkę o szerokości pięciu metrów. - Wszystkie prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i jeżeli tylko nie nastąpią żadne nieprzewidziane okoliczności, to powinniśmy zdążyć na czas - zapowiada inspektor Ireneusz Nazarczuk z wydziału inwestycyjnego bielańskiego urzędu.

Poza wylaniem jezdni prace obejmują także ułożenie chodników, przygotowanie odwodnienia oraz nasadzenia zespołu krzewów. Nie będzie natomiast wymiany oświetlenia ulicznego. Muszą wystarczyć spełniające tę funkcje obecnie betonowe słupy z wymienionymi niedawno na nowe oprawami lamp.

- Nie uzyskaliśmy zgody na montaż nowego oświetlenia z zespołu uzgodnień dokumentacji. Wynika to z faktu, że wzdłuż ulicy biegną w ziemi wiązki kabli telefonicznych o średnicy dochodzącej do 60 centymetrów. Nie ma więc dostatecznie wiele wolnego miejsca na położenie nowych przewodów elektrycznych - argumentuje Nazarczuk.

Ulica Muzealna przecina ul. Farysa i biegnie dalej, jeszcze kilkaset metrów na wschód. Ten odcinek nie będzie jednak remontowany. Z informacji uzyskanych w urzędzie wynika, że teren nie należy ani do gminy, ani do Skarbu Państwa. Znajduje się w rękach prywatnych. Jest to częściowo zagrodzony obszar z zabudową willową.

Grzegorz Ciesielski