Modelarstwo - może będzie pasją Twojego dziecka...

Jeszcze pod koniec lat 80. ubiegłego wieku w Polsce działało ponad 700 klubów modelarskich, teraz zostało ich tylko ok. 190. Dlaczego? - Po zmianach ustrojowych niektórzy ludzie związani z modelarstwem nie umieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Może zabrakło im siły i zapału - tłumaczy Bogdan Wierzba. - Działacze modelarscy z Bemowa, wspierani przez lokalną szkołę i spółdzielnię mieszkaniową oraz regionalny aeroklub ustanowili fundację, zarejestrowaną w 1996 roku pod nazwą "Od modelarstwa do lotnictwa". Przez dziesięć lat funkcjonowaliśmy w piwnicach filii SP 82, potem staliśmy się sekcją ArtBemu. Kiedyś wystarczyło zwykłe porozumienie zawarte z inicjatywy instruktora między aeroklubem regionalnym a domem kultury lub szkołą, dlatego powstawało ich dużo. Było to łatwe, aerokluby regionalne miały wpisane jako jedno z działań statutowych "wychowanie przez modelarstwo" ...

W szkole jest za mało techniki

- Dzieci, które zaangażują się w modelarstwo, wyrastają na poukładanych, dobrze wychowanych ludzi - stwierdza modelarz. - Zajęcia modelarskie to także uzupełnianie oferty edukacji, we współczesnej szkole, gdzie mało jest teraz techniki. Kiedyś rozmawiałem z dziennikarką, która oglądając pracownię Aeromodelklubu ArtBem, bardzo się dziwiła, że dzieci jeszcze zajmują się takimi rzeczami... "Myślałam, że młodzież to teraz już tylko przy komputerach" - tłumaczyła. To, co jest dla mnie ważne - oprócz nauczania budowy modeli i co wpajam młodym ludziom, to pewne zasady postępowania, które wpisują się w szeroko pojmowaną kulturę techniczną - podkreśla pan Bogdan. W jakim wieku można zacząć przygodę z modelarstwem? - My przyjmujemy 10 lat jako dolną granicę. Zakładamy, że potrzebne jest minimum wiedzy matematycznej - tłumaczy modelarz. - Chodzi nie tylko o dokładność i dobrą organizację pracy, ale także podstawowe sprawy, jak umiejętność pracy w zespole, utrzymywanie porządku, sposób traktowania narzędzi itp.

Pracownie modelarskie są potrzebne pasjonatom, którzy interesują się modelarstwem, techniką, sportem lotniczym oraz wszystkim, którzy wiążą swoją przyszłość z szeroko rozumianą awiacją. Tutaj można się wiele dowiedzieć od osób, które mają konkretne doświadczenie.

Trudne początki

- Od dziecka wykazywałem zainteresowania techniczne. Od mojego najstarszego brata wyciągałem broszury "Zrób to sam" i z nich uczyłem się majsterkowania i budowy pierwszych modeli - wspomina Bogdan Wierzba. - Pamiętam dobrze, jak znalazłem opis wykonania latającego modelu z napędem gumowym "Czajka" i zaraz zabrałem się do pracy. Ileż ja się naszukałem sosnowych listewek! Jak je w końcu zdobyłem, okazało się, że są za grube. Nie miałem dobrych narzędzi, więc rozcinałem je nożem do pomidorów, takim z ząbkami. Nie miałem też specjalnego lakieru, znalazłem farbę olejną. Pamiętam własne szczęście, gdy w końcu model był gotowy! Pełen nadziei poszedłem zrobić pierwszą próbę. Model wzniósł się, a za półtora metra... runął na ziemię! Farba była zbyt ciężka. Niby drobiazg, a jak istotny.

Przez zabawę do kariery

Dzisiaj młodzi modelarze mają łatwiej. Pracują pod czujnym okiem instruktora i mają dostęp do profesjonalnych narzędzi i materiałów. W jakim wieku można zacząć przygodę z modelarstwem?

- My przyjmujemy 10 lat jako dolną granicę. Zakładamy, że potrzebne jest minimum wiedzy matematycznej. Staramy się też, aby grupy były w miarę jednorodne pod względem zaawansowania, wtedy najlepiej się pracuje - tłumaczy modelarz.

Sklejanie modeli to nie wszystko. Potem są ćwiczenia na symulatorze typu AeroFly Professional Deluxe, który w ocenie instruktorów zmniejsza aż o 70% prawdopodobieństwo zniszczenia modelu podczas prawdziwego lotu. A potem oczywiście imprezy, podczas których można wypróbować swój model, a także trochę porywalizować z kolegami, a wśród nich m.in. "Latawce na Bemowie", "Sport Balonowy dla Dzieci", "Dni Małego Lotnictwa", AeroMusicals.

Kim w przyszłości zostaną młodzi modelarze? Niektórzy może lotnikami, jak na przykład pilot szybowcowy Mateusz Urban czy Jacek Mainka. Ten drugi jest kapitanem w liniach Wizz Air. Inni z kolei zostają naukowcami, jak pracujący w NASA dr inż. pilot Adam Przekop, absolwent Politechniki Warszawskiej czy dr Piotr Wasylczyk - pracownik naukowy na Wydziale Fizyki UW. Jeszcze inni... pozostaną w Aeromodelklubie jako instruktorzy - jak Jacek Owczarczak, od niedawna absolwent Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej.

- Wiedza i umiejętności modelarza mogą się przydać właściwie we wszystkich zawodach technicznych, szczególnie jeśli będą poparte studiami inżynierskimi - stwierdza Bogdan Wierzba.

Zajęcia w Aeromodelklubie ArtBem odbywają się w godzinach popołudniowych w pięciu grupach: dwóch podstawowych, jednej średniozaawansowanej oraz dwóch zaawansowanych. Szczegóły na stronie internetowej www.artbem.pl oraz pod nr tel. 22 532-04-24.

kz