Inni kradną volswageny i ople, oni kochali fiaty. Legionowscy policjanci zatrzymali szajkę złodziei, którzy ukradli ponad 25 aut.
REKLAMA
Pierwsze aresztowania członków szajki miały miejsce na początku roku. Teraz policjanci wpadli na trop kolejnych rabusiów. Grupa działała nie tylko w Legionowie - kradli także w Wołominie, Pułtusku oraz na Białołęce, Targówku i Mokotowie. Złodzieje szczególnie upodobali sobie fiaty - mieli na swoim koncie około 25 aut. Samochody były szybko rozbierane i sprzedawane na części. Lubili fiaty, bo ich zdaniem były zwykle słabo zabezpieczone przez właścicieli. Straty firm ubezpie-czeniowych i prywatnych osób sięgnęły ponad 300 tysięcy złotych. Rabusie wpadli w Radzyminie. 21-letni Paweł M. oraz ojciec z synem 45-letni Janusz M. i 20-letni Adrian M. zdążyli już przebić numery identyfikacyjne nadwozia skradzionego w listopadzie na Białołęce fiata punto. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Żaden z nich nie był wcześniej notowany. Grozi im nawet 10 lat więzienia.