REKLAMA

Białołęka

kultura »

 

Kulturalne szkoły

  21 marca 2008

Od kilku lat mam przyjemność zasiadać w jury wiosennych międzyszkolnych konkursów artystycznych "Maska" i "Debiuty", organizowanych w Domu Kultury "Świt" w sąsiedniej dzielnicy Targówek.

REKLAMA

Chociaż przesłuchania pochłaniają wiele godzin, z niecierpliwością czekam na kolej-ną edycję. Niezależnie od poziomu prezentacji, zawsze wychodzę ubogacony prze-de wszystkim pasją nauczycieli, uczniów i rodziców.

Co roku bowiem niemal każda szkoła z Targówka - od najmłodszych klas pod-stawówek po maturzystów - starannie przygotowuje występ muzyczny i teatralny, angażując w swoje przedsięwzięcie mnóstwo osób. Z perspektywy kilku lat widać, że nie są to jednorazowe akcje, ale systematyczna, bardzo twórcza działalność kół teatralnych, zespołów muzycznych i chórów, a dni konkursowe stają się świętem całych szkół. Na widowni uczniowie, nauczyciele, dyrekcje, rodzice i dziadkowie ki-bicują swoim reprezentacjom. Wcześniej przez długie tygodnie wspólnie przygoto-wują stroje, dekoracje, choreografię.

"Maska" i "Debiuty" atmosferą przypominają mi znaną z amerykańskich filmów rywalizację collegów, w której stawka jest wysoka - poziom uczniowskiego chóru czy teatru decyduje w dużym stopniu o prestiżu szkoły, a wygrana niejednokrotnie stanowi o sukcesie wychowawczym prowadzącego. Przed oczami staje mi też zna-komita Whoopi Goldberg, która w filmie "Zakonnica w przebraniu", po mistrzowsku potrafiła wykorzystać muzyczną pasję do wychowywania młodych ludzi i pokazania im, co w życiu jest najważniejsze.

Choć zabrzmi to górnolotnie, jestem przekonany, że dzięki "Debiutom" i "Mas-ce" rodzą się głębokie pasje i autentycznie społeczne postawy. Innymi słowy - ma szansę zaistnieć społeczeństwo obywatelskie - zaangażowane, aktywne, pełne twórczej ekspresji! Nic dziwnego, że podobne imprezy powstają (lub istnieją od lat) w innych dzielnicach.

Na ich tle Białołęka wypada dość blado, co zresztą pokazały finały konkursów organizowanych z okazji tegorocznych Dni Białołęki. W ramach konkursu muzycz-nego wystąpiły zaledwie dwie zespołowe reprezentacje szkół (tym większe uznanie dla ich prowadzących - Małgorzaty Czajki oraz Anny Sarnackiej). Jednocześnie dzi-wi dlaczego, pomimo wysiłków Białołęckiego Ośrodka Kultury, nie udało się stwo-rzyć dzielnicowego forum spotkania szkolnych środowisk artystycznych? Organizo-wany niegdyś festiwal szkół "Art Show" spadł z afisza z powodu... braku zaintereso-wania adresatów. Co ciekawe pojedyncze formacje muzyczne i teatralne z Bia-łołęki, pojawiają się systematycznie właśnie na targówkowskich "Debiutach" i "Masce". Tam można - u siebie nie?

Podczas spotkania przedstawicieli Rady Programowej BOK z dyrektorami szkół pojawiły się dwa osobliwe argumenty: brak środków finansowych na zajęcia poza-lekcyjne oraz niewychowawczy - podobno - aspekt rywalizacji. Co prawda oświata na nadwyżki budżetowe narzekać nie może, jednak warto zauważyć, że istnieje wiele możliwości zdobywania pieniędzy na pozalekcyjną działalność w systemie grantowym. Szkoda na przykład, że Białołęka po raz kolejny nie wzięła udziału w programie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego "Śpiewająca Polska", w ra-mach którego dotowane są szkolne chóry... Drugi argument po prostu śmieszy! O ile się bowiem orientuję, wszystkie obowiązujące w polskim szkolnictwie systemy pedagogiczne zawierają element twórczej, uczciwej, etycznej rywalizacji, mającej wymiar motywujący. Zresztą jest ona wpisana w ludzką aktywność i szkoła winna uczyć, jak zapobiegać jej wynaturzeniu. Idąc tropem myślenia szefów placówek oświatowych, należałoby zlikwidować w ramach zajęć wf wszelkie sportowe gry zespołowe. Z moimi Avetkami w ostatnich latach braliśmy udział w ponad 30 kon-kursach i, dzięki Bogu, żadna z chórzystek nie zdradza objawów znerwicowania (chociaż nie zawsze zwyciężaliśmy).

Dziwię się też moim Szanownym Koleżankom Radnym z Platformy Obywatel-skiej (zawodowo są nauczycielkami), które podczas ostatniego posiedzenia komisji oświaty załamywały ręce nad przeładowanymi programami szkolnymi, przemęczo-nymi, nie mającymi na nic czasu nauczycielami i wskazywały, że szkoła ma za za-danie przekazanie konkretnej wiedzy z danego przedmiotu. Zabawne, że nauczy-ciele, uczący kilka ulic dalej - na Targówku czy Pradze Północ - tego typu proble-mów nie mają i pomimo wszystko aktywizują kulturalnie uczniów? Zresztą nie chodzi o to, aby każdy nauczyciel tworzył chórki i teatrzyki, jednak edukacja ar-tystyczna stanowi nieodzowny element ogólnego wychowania i kształtowania mło-dego człowieka. Celem edukacji szkolnej nie jest przecież wyprodukowanie okreś-lonej liczby specjalistów-robotów. Chodzi o uwrażliwienie młodego człowieka i wy-robienie w nim umiejętności obcowania ze sztuką... W tym aspekcie nie wyręczą szkoły ani centra kultury, ani organizacje pozarządowe, do których trafia młodzież mająca zwykle już skonkretyzowane pasje i zainteresowania. Ich rozbudzanie, rozpoznanie, możliwość eksperymentowania i posmakowania - to nieoceniona rola szkolnych sekcji, zespołów, teatrów czy chórów.

Mam nadzieję, że tak będzie nie tylko na Targówku czy Mokotowie, ale również na naszej Białołęce.

Zwłaszcza, że z kolejną inicjatywą wystąpił dyrektor Tomasz Służewski, który zapowiedział finansowanie przez Białołęcki Ośrodek Kultury artystycznych zajęć w szkołach. Wydaje się zatem, że tym samym wszelkie przeszkody zostały zlikwi-dowane... Trzymam kciuki za efekty.

Bartłomiej Włodkowski
avetki@wp.pl

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy