REKLAMA

Kiedyś cię odnajdę

autor: Małgorzata Rogala
wydawnictwo: Replika
wydanie: zakrzewo
data: 31 stycznia 2018
forma: książka, okładka miękka ze skrzydełkami
wymiary: 130 × 200 mm
liczba stron: 280
ISBN: 978-83-7674685-2

Inne formy i wydania

książka, okładka miękka ze skrzydełkami  2018.01.31

Weronika w wieku dziewiętnastu lat przeżyła koszmar - jej matka została brutalnie zgwałcona i zamordowana we własnym mieszkaniu. Sprawcy nigdy nie odnaleziono, a policja umorzyła sprawę.

Dziesięć lat później historia się powtarza - Olga, najlepsza przyjaciółka Weroniki, również ginie w podobnych okolicznościach. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policjant z wydziału zabójstw, Szymon Pawelec. Weronika, zaniepokojona brakiem postępów, postanawia wziąć sprawy we własne ręce. Podejrzewa, że za

morderstwem stoi jeden z byłych współpracowników Olgi. Jakie zmiany w życiu bohaterki przyniesie znajomość z komisarzem Pawelcem? Czy trop, którym podąża Weronika, okaże się właściwy? I komu uda się odnaleźć należącą do ofiary zaginioną broszkę ze skarabeuszem?

Fragment

PROLOG I

Lipiec 1994

Wydostali się z tłumu spoconych ciał, podrygujących w rytmie Joyride Roxette, i wyszli się przewietrzyć. Kiedy skręcili w stronę parku zerknął z ukosa na dziewczynę, śpiewającą półgłosem razem z wokalistką:

- She says: Hello, you fool, I love you, come on join the joyride, join the joyride...

Miała dziewiętnaście lat, o trzy więcej niż on. Robiła wrażenie dorosłej i pewnej siebie. Na pewno wiedziała, co się robi z facetem, i będzie miła. Po to z nim wyszła.

W parku nie było żywej duszy. Zaproponował, żeby usiedli na ławce, a po minucie objął ją i pocałował.

- A ty co, dziecko jesteś? - Roześmiała się i potrząsnęła krótkimi, równo przyciętymi włosami. - Co to za cmokanie? Pokażę ci.

Objęła dłońmi jego twarz. Po chwili poczuł jej ruchliwe wargi i język. Spodobało mu się. Dotknął jej piersi, a kiedy nie zaprotestowała, wcisnął rękę pod bluzkę. Nie miała stanika.

- Chcesz pofiglować, mały? - Spojrzała na niego spod rzęs.

Skinął głową i położył rękę na jej udzie. Przesunął wyżej.

- A ty chcesz? - zapytał.

- Pewnie. Nigdy tego nie robiłeś? - domyśliła się.

Podciągnęła krótką spódnicę i usiadła mu na kolanach.

- No to zobaczmy, co tam masz. - Sięgnęła do jego rozporka i pociągnęła za suwak. Rozpięła spodnie i wsunęła rękę do środka. Po chwili znieruchomiała. - Jaja sobie robisz?! W ogóle ci nie stanął. - Zeskoczyła z jego kolan. - Ja nie mogę! - Dostała ataku śmiechu. - Spadam.

Ruszyła w kierunku odgłosów dochodzących z dyskoteki.

Nigdy nie odwracaj się do mnie plecami, dziwko!, zadźwięczało mu w głowie.

Zerwał się z ławki i chwycił ją za ramię.

- Nigdy nie odwracaj się do mnie plecami, dziwko!

Uderzył ją w roześmianą twarz, aż się zachwiała.

- Co robisz?! - Łzy napłynęły jej do oczu. - Zostaw mnie w spokoju!

Nauczę cię szacunku!

- Nauczę cię szacunku! - Gdy uderzył w drugi policzek, upadła na trawę i znieruchomiała. Ukląkł, podciągnął jej spódnicę i zdjął majtki. Kiedy przekręcił ją na brzuch, zaczęła krzyczeć.

- Zamknij się, dziwko!

Dłonią zatkał jej usta. Próbowała odepchnąć jego rękę, więc przycisnął dziewczynę do ziemi całym ciałem, wciskając jej twarz w trawę. Drugą dłonią ścisnął za gardło. Była mała i drobna, nie miała z nim szans. Kiedy zaczęła charczeć, poczuł, że ma wzwód. Zsunął rozpięte wcześniej spodnie i wbił się w jej ciało z całej siły. Już nie stawiała oporu, tylko szlochała, konwulsyjnie łapiąc powietrze. Wyprężył się, krzyknął cicho i opadł na nią.

- Widzisz? - Stoczył się na ziemię, zaspokojony. - Mogłaś być miła.

Ojciec pokazał mu, jak traktować dziewczyny, żeby były posłuszne i uległe. Pamiętaj, ciamajdo, kobiety należy trzymać krótko, mówił do niego, gdy pobita matka płakała w kącie. Inaczej nie będą cię szanować. Nie wiem, co z ciebie wyrośnie, nieudaczniku. Jesteś taki sam, jak ta dziwka, twoja matka.

Przez długie lata bał się go i schodził mu z drogi, żeby nie oberwać. Potem potwór zaczął go fascynować.

PROLOG II

Maj 2002

Obserwował ją od kilku dni. Za każdym razem, gdy przechodziła obok niego, odgarniała włosy za ucho, a na jej twarzy zakwitał uśmiech. Potem mijała go i szła dalej, kołysząc biodrami. Dla niego. Wiedział, że podoba się jej, tylko była nieśmiała. W niczym nie przypominała tych napalonych, wulgarnych dziwek, z jakimi wcześniej miał do czynienia. Była skromna i delikatna, dlatego czekał cierpliwie na znak. Tego dnia kupiła jabłka. Plastikowa torba była ciężka, widział zza drzewa, jak przekłada ją z ręki do ręki. Kiedy dochodziła do klatki schodowej, torba pękła od spodu. Czerwone i żółte owoce potoczyły się po trawie jak kule bilardowe po zielonym suknie. Dała mu wyraźny sygnał, że jest gotowa.

Specjalnie wzięła wszystko do jednej siatki, wiedziała, że pęknie, a on podejdzie.

- Pomogę pani.

- Dziękuję. - Uśmiechnęła się z wdzięcznością. - Tylko że nie mam drugiej siatki.

- Poradzimy sobie. - Nadstawił poły swojej kurtki.

Wiedział, że kiedy zaniosą jabłka na górę, ona poprosi, żeby został. Będą się kochać, a ona powie...

- Jesteśmy na miejscu. - Przekręciła klucz w zamku. - Kuchnia jest po lewej stronie.

Wrzucił owoce do kamiennego zlewu i wyszedł z powrotem do przedpokoju.

- Bardzo dziękuję za pomoc. - Trzymała rękę na klamce. Położył na niej swoją dłoń i zamknął uchylone drzwi. - Co pan robi?

- Przecież wiesz... Po to rozerwałaś siatkę.

- Co?! Wynocha, bo dzwonię na policję! - Odwróciła się i ruszyła w głąb mieszkania.

Miało być inaczej. Ona powinna się rozebrać i prosić, żeby ją dotykał. Doskoczył i szarpnął. Naderwany rękaw obnażył nagie ramię.

- Nigdy nie odwracaj się do mnie plecami, dziwko!

Uderzenie w twarz sprawiło, że zatoczyła się na ścianę. Drugi cios powalił ją na podłogę. Leżała bez ruchu.

- No widzisz... Po co ci to było?

Usiadł przy niej. Odgarnął włosy z jej twarzy i pogładził policzek. Z rozciętej wargi sączyła się krew. Pochylił głowę i zlizał czerwoną strużkę. Czekał, aż się ocknie.

Kiedy uniosła powieki, zaczęła prosić, żeby nie robił jej krzywdy. Kapiące łzy napawały go obrzydzeniem.

- Zamknij się!

Rozerwał kraciasty materiał bluzki. Guziki strzeliły na wszystkie strony. Jeden trafił go w oko. Zaczęła krzyczeć, więc usiadł na niej i zatkał dłonią rozchylone wargi i nos. Kiedy znieruchomiała, puścił. Przewrócił ją na brzuch, uderzając jej twarzą o podłogę, i ściągnął rękawy bluzki. Obojętnie słuchał, jak leżąc z twarzą na dębowej klepce, łapała powietrze, krztusząc się. Z rozbitego nosa ciekła krew. Podwinął jej spódnicę i ściągnął do kostek rajstopy razem z majtkami. Wtedy znów zaczęła krzyczeć. Położył się na niej, przygniótł swoim ciężarem i chwycił za szyję. Przekręciła głowę w bok i dłonią próbowała sięgnąć do jego nadgarstka. Wtedy ścisnął jeszcze mocniej. Dłoń opadła.

- Zaraz będzie ci dobrze - wyszeptał jej do ucha, wciskając palce w krtań.

Słysząc świst wydobywający się z gardła kobiety, poczuł, że zaraz wybuchnie. Rozpiął spodnie i brutalnie wdarł się w jej wnętrze. Wykonał kilka konwulsyjnych ruchów i opadł na nią, oddychając ciężko.

- Mówiłem, że będziesz zadowolona - sapnął.

Odpowiedziało mu nieruchome spojrzenie szeroko otwartych oczu. Podniósł się i wygładził koszulę, a potem rozejrzał po mieszkaniu. Jego wzrok przyciągnęła niewielka szkatułka w kształcie starodawnego radia. Od ciemnego, zmatowiałego drewna odcinały się trzy małe gałki w kolorze starego złota, imitujące radiowe pokrętła. Pociągnął za środkową, większą od pozostałych. Ku jego zaskoczeniu wysunęła się szufladka i pokój wypełniły dźwięki pozytywki. Znał tę melodię. Kołysanka Brahmsa. Zatrzasnął szufladkę i schował drewniane pudełko do kieszeni kurtki. Potem skierował kroki do kuchni. Umył jedno jabłko pod bieżącą wodą i zatopił w nim zęby. Dobre, stwierdził z zadowoleniem i poczuł, że jest głodny.

Złapał jeszcze jeden rumiany owoc i opuścił mieszkanie.

Na sąsiedniej półce

Szukasz książki, audiobooka? Skorzystaj z wyszukiwarki
;

REKLAMA

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024