Jeszcze jeden raz
autor: | Karolina Janetta |
wydawnictwo: | Replika |
wydanie: | Poznań |
data: | 25 kwietnia 2023 |
forma: | książka, okładka miękka |
wymiary: | 130 × 200 mm |
liczba stron: | 304 |
ISBN: | 978-83-6763951-4 |
Inne formy i wydania
e-book (epub, mobipocket) | 2023.04.25 |
książka, okładka miękka | 2023.04.25 |
Bo kochać trzeba umieć
Nina pomimo dobrej pracy i kochającego męża, chce na nowo poczuć swoją wartość.
W pogoni za szczęściem wikła się w romans z Emilem. Jednocześnie zaczyna odbierać głuche telefony, czuje się prześladowana. Dodatkowo w pracy szef stosuje wobec niej mobbing.
Nie radząc sobie z problemami, postanawia poszukać pomocy u specjalisty. Podczas pierwszej wizyty dochodzi do zbliżenia między nią a terapeutą.
Co takiego wydarzyło się w przeszłości, że codzienne życie Niny stanęło na głowie, a podejmowane przez nią decyzje jeszcze bardziej wszystko komplikują?
Ten spokojny, jesienny wieczór nie wyróżniał się niczym szczególnym. Był dokładnie taki, jak wiele poprzednich, które spędziła z kochankiem. Na zegarze właśnie dochodziła dziewiętnasta. Pierwsze krople deszczu, które zwiastowały, że niedługo nadciągnie większa nawałnica, opadały swobodnie na złotawo-brunatne liście drzew. Półmrok, który panował w pokoju, przecinały promienie światła wpadające zza okna. Latarnie po drugiej stronie ulicy świeciły żółtym blaskiem.
Nina mocniej owinęła się kocem i odłożyła książkę na stolik. Spojrzała przez okno, w którym dostrzegła swoje odbicie. Smutne oczy wodziły za kroplami spływającymi po szkle. Rozpadało się na dobre. Przelotny uśmiech pojawił się na jej twarzy. Zupełnie jakby przeczuwała nadchodzącą ulewę. Zmarznięte stopy wsunęła pod koc i sięgnęła po telefon.
Ekran rzucił ostre światło, a grymas niezadowolenia przemknął po jej twarzy. Dostała wiadomość od Wiktora. Nie była zaskoczona, że kolejny wieczór spędzi bez niego. Musiał dłużej zostać w pracy. Westchnęła przeciągle i jeszcze raz spojrzała przez okno. Wiedziała doskonale, jak wykorzystać ten czas. Nie lubiła samotności. Pragnęła poczuć ciepło i bliskość drugiej osoby. Czekała tylko na znak.
Nie miała ochoty nigdzie wychodzić, ale książka, którą właśnie czytała, wcale jej nie porwała. Kolejny wieczór spędzony przy butelce wina wydawał się torturą. Telefon zgasł i w pokoju znów zapanował mrok. Nina przymknęła powieki, wsłuchując się w kojący odgłos deszczu. Krople przyjemnie uderzały o parapet. Nastrój stał się melancholijny, a ona tak bardzo chciała od niego uciec.
Minął prawie rok od ślubu z Wiktorem. Coraz częściej w głowie Niny pojawiała się zdradziecka myśl: Ucieczka. Czuła, że ją oszukał. Inaczej wyobrażała sobie ich wspólne życie. To nie była obiecana idylla. Już nawet nie czuła, że żyje. To on zabijał ją od środka każdego dnia.
Zacisnęła powieki, żeby powstrzymać łzy, które same cisnęły się do oczu. Nie pamiętała już, ile nocy przepłakała. Wszystko się sypało. Popełniła błąd, zwodzona jego słodkimi obietnicami, skutecznie spijając je od pierwszego spotkania. Obiecywał nowy dom.
Prychnęła ze złości i gwałtownie podniosła się z kanapy.
Stała zupełnie sama w małym salonie. Dusiła się. Nadal tkwili w jej rodzinnym domu. Na dole mieszkała zrzędliwa matka, której Nina nienawidziła z całego serca. Negatywne emocje wzbierały już od jakiegoś czasu, a ona usilnie szukała dla nich ujścia. Ostatnio, gdy jeszcze bardziej przybrały na sile, nie wiedziała, jak długo zdoła się powstrzymywać.
Sygnał SMS-a powstrzymał niekontrolowany wybuch złości. Sięgnęła po telefon z nadzieją w sercu i szybko odczytała treść wiadomości.
To był SMS od Emila. Iskierki podniecenia zalśniły w błękitnych tęczówkach Niny. Miała nieodparte wrażenie, że przyciągnęła go do siebie myślami. Ta krótka wiadomość rozbudziła w niej coś, czego dawno już nie doświadczyła. Nie wiedzieć czemu płonęła na twarzy.
Wizja wieczoru zaczęła napawać ją optymizmem. Jeszcze kilkanaście minut wcześniej zupełnie nic na to nie wskazywało. Nina znów zaczęła emanować podnieceniem, którego brakowało jej od kilku dni. Baterie, w jednej chwili, zostały naładowane do maksimum, a przecież jeszcze nawet nie wyszła z domu! To Emil wprawił ją w to przyjemne uniesienie. Spowodował, że znów poczuła pożądanie. Na samą myśl robiło jej się cieplej tam na dole.
Zerwała się i pobiegła do łazienki, by spojrzeć w lustro. Poprawiła długie brązowe włosy teraz swobodnie opadające na ramiona. Usta pomalowała szminką w kolorze krwistej czerwieni, a potem spryskała się perfumami, które już dawno dostała od Wiktora. Nigdy jakoś nie zwróciła uwagi, że zapamiętał jej ulubiony zapach i obdarzył ją flakonem perfum na ostatnie urodziny. Nie przypominała sobie nawet, żeby ten prezent jakoś szczególnie ją ucieszył. To oczywiste, przecież była jego żoną. Za każdym razem powinien jej sprawiać przyjemność i obdarowywać podarunkami. Jej zdaniem nie było w tym nic szczególnego.
Ponownie spryskała się wonią słodkich perfum, jednak kwiatowy zapach nie był w stanie zamaskować poczucia winy. Nigdy nie malowała się ani nie stroiła dla Wiktora. Nie miała nawet ochoty dla niego pachnieć. Nie zasługiwał na to, ponieważ ją oszukał.
Na sąsiedniej półce
-
[ książka ]NiewolnicyMarcin Margielewski
-
[ książka ]Miłość pod choinką, (barwione brzegi)Paulina Kozłowska
-
[ książka ]Gwiazdka na Zacisznej, (barwione brzegi)Magdalena Kołosowska
-
[ książka ]Wigilia z aniołem, (barwione brzegi)Katarzyna Grabowska
-
[ książka ]Kamienica pełna cudów, (barwione brzegi)Beata Zdziarska
-
[ książka ]Świąteczny sekretKrystyna Mirek
-
[ książka, audiobook, e-book ]Sezon na szczęścieRoma J. Fiszer
-
[ książka, audiobook, e-book ](Nie)miłość. Z tobą i bez ciebieNatasza Socha
-
[ książka, e-book ]Salon spełnionych marzeńAgnieszka Lis
-
[ książka ]W proch się przewróciszMonika Wawrzyńska
-
[ książka, e-book ]Cztery weekendy i pogrzebEllie Palmer
-
[ książka, e-book ]Jeden błądGabriela Gargaś
LINKI SPONSOROWANE