Kronika policyjna
4 grudnia 2009
Oszuści okradli emerytkę. Kim ona jest? Znęcał się nad żoną. Młodzi bandyci. Napad na Karolkowej. Pół litra dla kurażu. Źle rozumiana promocja.
Oszuści okradli emerytkę
Kim ona jest?
Znęcał się nad żoną
54-letni Aleksander J. znęcał się nad swoją żoną od lat. Tym razem uderzył kobietę w głowę i kopał po nogach grożąc, że ją zabije. Przestraszona wezwała policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, stwierdzili, że ofiara ma na ciele także inne ślady po biciu. Zatrzymali agresywanego męża, który z dwoma promilami alkoholu we krwi trafił do izby wytrzeźwień. W zeszłym roku w Warszawie policjanci zatrzymali prawie 1,8 tys. damskich bokserów, którzy znęcali się nad swoim rodzi-nami.Młodzi bandyci
16-letni Damian A. zażądał od znajomego 600 złotych. Zagroził, że jeśli nie dosta-nie pieniędzy, pobije kolegę i jego dziewczynę. Gotówki nie otrzymał, więc swoją groźbę spełnił. Na szczęście po kilku dniach wolscy policjanci zatrzymali małolet-niego bandytę i jego kolegę - 15-letniego Cezarego U. Nastolatek bronił się i kłamał policjantom. O wysokości kary zdecyduje sąd rodzinny.Napad na Karolkowej
Policjanci zostali wezwani na ul. Karolkową. Czekała tam na nich kobieta, która opowiedziała, że została napadnięta i okradziona. - Miała torebkę przewieszoną przez ramię, a w niej dokumenty i 100 zł. W czasie szarpaniny ze złodziejem okra-dziona została lekko ranna. Wzywała pomocy, ale nikt jej nie pomógł - opowiada policjant. Okazało się jednak, że był świadek napadu i to dzięki jego zeznaniom udało się złapać bandytę. Złodziej był już notowany przez policję. O dalszym jego losie zadecyduje sąd.Pół litra dla kurażu
W jednym z supermarketów 32-letni Adam M. wziął z działu alkoholowego butelkę wódki, zamknął się w przymierzalni i w samotności ją wypił. Kiedy skończył, ruszył do działu odzieżowego, wybrał sobie kurtkę, po czym udał się do wyjścia. Bez za-stanowienia ominął kasy. Zamiast do domu trafił jednak do izby wytrzeźwień. Od-powie za kradzież.Źle rozumiana promocja
Z dużego koszyka z napisem "promocja" 20-letni Tomasz B. wyjął nawigację samo-chodową. Włożył ją pod kurtkę i ruszył w stronę kas. Za towar nie zapłacił. Wycho-dząc uruchomił alarm. Kiedy zdał sobie sprawę, że został zdemaskowany, rzucił się do ucieczki. Przed drzwiami ewakuacyjnymi wpadł w ręce pracowników ochrony, którzy przekazali go policyjnej załodze. 20-letni Tomasz B. po nocy spędzonej w policyjnej celi, usłyszał zarzut kradzieży rzeczy wartej niecałe 300 złotych.cehadeiwu
na podstawie informacji policji