Kradną litery na cmentarzu
25 marca 2011
Po okresie zimowym coraz więcej osób odwiedza groby swoich bliskich na legionowskim cmentarzu. Niektórzy odkrywają, że z pomników zniknęły mosiężne lub miedziane litery, krzyże czy inne ozdoby.
Policjanci zapewniają, że wszystkie zgłoszenia będą weryfikowane. Już teraz prowadzone jest dochodzenie, które ma wyjaśnić, czy zniszczeń i kradzieży do-konuje jedna i ta sama osoba, czy jest to jakaś zorganizowana grupa. Zdaniem policjanta złodzieje mogą działać na zlecenie jakichś zakładów kamieniarskich, które ponownie wykorzystują litery i ozdoby, lub też przez kogoś, kto po pocięciu chce sprzedać metal na złom, a pieniądze przeznacza na alkohol.
Mało kto wierzy, że złodziei uda się ująć, ale wszyscy są zszokowani. - To skandal i barbarzyństwo, żeby okradać cmentarne pomniki. Nic nie jest w stanie wytłumaczyć takiej kradzieży - mówi pani Beata, która zgłosiła nam problem. Jej zdaniem raczej nie ma szans schwytania sprawców. - Jeśli nie złapie się takiego delikwenta za rękę na gorącym uczynku, to raczej nie wykryje się złodzieja - dodaje.
Policjanci zapewniają jednak, że cmentarz i jego okolice patrolują zarówno funkcjonariusze umundurowani, jak i po cywilnemu. - Niestety obszar jest dość du-ży i nieoświetlony, przez co bardzo trudny. Dlatego zwracamy się z prośbą do mieszkańców miasta i osób odwiedzających groby, by dawali nam znać o dziwnych zachowaniach osób spotkanych w tym rejonie - dodaje Robert Szumiata. Jego zdaniem, wykrycie sprawców jest bardzo trudne i tylko dzięki pomocy społeczeń-stwa jest szansa, że uda się winnych doprowadzić przed sąd.
Pracownicy firm kamieniarskich, którzy przygotowują nagrobki, już teraz prze-konują, że najlepszym rozwiązaniem, do którego nie zawsze udaje się przekonać osoby zamawiające, jest grawerowanie liter w kamieniu zamiast przyklejania ich do grobów. - Jest to rozwiązanie bardziej trwałe i jak widać bezpieczniejsze - mówi jeden z pracowników.
Maciej Kamiński