Koniec Masy Krytycznej. "Budziliśmy wiele złych emocji"
27 sierpnia 2016
Wczoraj wieczorem organizatorzy Masy Krytycznej ogłosili całkowitą zmianę formuły. Nie będzie już przejazdów startujących w piątek o 18:00.
Koniec Masy Krytycznej
Organizatorzy Masy Krytycznej, którzy przez ostatnie lata zawsze ogłaszali z wyprzedzeniem planowaną trasę, tym razem zapowiedzieli uczestnikom niespodziankę. Nie sprawdziła się ani podana przez jeden z portali o Warszawie plotka o przejeździe przez Bemowo i Bielany, ani pogłoski o rezygnacji z protestu przeciwko zbyt wolnej budowie dróg rowerowych i wycieczce nad Wisłę. Byliśmy na miejscu.Około 18:15 wystartowaliśmy z pl. Zamkowego i pokonaliśmy trasę przez Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Al. Jerozolimskie, Marszałkowską i Waryńskiego. Gdy na horyzoncie pojawiło się centrum handlowe przy pl. Unii Lubelskiej, wśród uczestników było słychać głosy, że Masa Krytyczna po raz kolejny wybiera się na Mokotów i Ursynów. Nic z tego: organizatorzy skręcili z Waryńskiego na Pole Mokotowskie, gdzie już z daleka można było wypatrzeć pełnomocnika prezydent Warszawy d/s rowerów i dyrektora Zarządu Dróg Miejskich, Łukasza Puchalskiego.
Nastroje były mieszane
Większość uczestników była rozczarowana, że przy pięknej pogodzie pokona najkrótszą trasę w historii Masy Krytycznej. Prawie wszyscy zostali jednak na miejscu, by wysłuchać słów szefa warszawskich drogowców.- Mówcie proszę, czego ode mnie oczekujecie - mówił. - Mam pracować dalej czy podać się do dymisji? Uważam, że budujemy infrastrukturę dla rowerów w dobrym tempie, choć jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia.
Złe emocje
Wśród planów na najbliższe półtora roku jest budowa dróg rowerowych m.in. na Radzymińskiej, Połczyńskiej, Okopowej i Towarowej. ZDM wciąż nie zajął się jednak kluczowymi miejscami na mapie Warszawy, takimi jak ronda Dmowskiego i Czterdziestolatka, a przez centrum miasta nie biegnie dziś ani jedna ciągła droga dla rowerów. Mimo to organizatorzy Masy Krytycznej uznali, że ich misja dobiegła końca.- Budziliśmy wiele złych emocji - przyznają, odnosząc się do tysięcy wulgarnych i agresywnych komentarzy, które czytali co miesiąc w Internecie - Postanowiliśmy, że Masa Krytyczna 30 września będzie ostatnim przejazdem, który odbędzie się w piątek o 18:00. Będzie to Masa Pożegnalna. Skupimy się na organizacji przejazdów okolicznościowych i świąt rowerowych, które będą odbywać się w weekendy. Ale jeśli pełnomocnik i drogowcy przestaną budować drogi, wrócimy.
Nielegalna Masa Krytyczna?
Stowarzyszenie Warszawska Masa Krytyczna zwalnia piątkowy termin, które mogą zająć inni, bardziej negatywnie nastawieni do samorządu rowerzyści. Jest bardzo prawdopodobne, że 28 października o 18:00 wielu miłośników dwóch kółek spotka się na pl. Zamkowym, nie prosząc o zgodę warszawskiego samorządu. Byłby to powrót do sytuacji z lat 1998-2002, gdy Masa Krytyczna odbywała się nielegalnie.Dominik Gadomski