Komu potrzebne są asfaltowe boiska na Nowolipiu?
15 kwietnia 2015
Pomiędzy ulicą Nowolipie a blokami przy alei Solidarności od niepamiętnych czasów niszczeją asfaltowe boiska do koszykówki. - Zróbmy tam parkingi - proponują mieszkańcy. - Tylko nie beton, posiejmy trawę - oponują inni.
Asfaltowe place do gry wyrastały w dawno zapomnianych latach 70. ubiegłego stulecia. Służyły głównie do gry w piłkę nożną i koszykówkę. - Pamiętam jeszcze, jak tu chłopcy grali, ale to musiało być bardzo dawno. Spaceruję w tej okolicy z wnuczką i nie przypominam sobie, żebym widziała kogoś z piłką. Częściej z flaszką, jak się ściemni. Ja to bym ogrodziła, zdjęła asfalt i postawiła kilka sprzętów. Niech dzieci się bawią. Albo posiała trawę, zieleń ożywiłaby to smutne miejsce - mówi starsza pani.
- Nikt nie będzie grać na tym asfalcie. Przy szkołach są boiska ze sztuczną trawą. Jakby takie wybudowali, można byłoby pobiegać z piłką. Tylko miejsca trochę mało - dopowiada przechodzący nastolatek.
Jak najlepiej zagospodarować to miejsce? Pan Tomasz, który zgłosił nam temat, przekonuje, że najlepiej byłoby zamienić boiska na parkingi.
- Proszę zobaczyć, jak wygląda to naokoło - pokazuje czytelnik, mieszkający w okolicy. - Samochody stoją dwa metry od okien budynków. Pełno ich w tych wszystkich wąskich uliczkach. Wystarczyłoby usunąć słupki zasłaniające wjazd na placyk. Można byłoby jeszcze namalować pasy na asfalcie, wyznaczyć miejsca. Tu nic innego się nie wymyśli. A z takich parkingów byłoby wiele pożytku - uważa.
Rzecznik urzędu dzielnicy Mariusz Gruza podkreśla, że w tej chwili zmiany mogą być jedynie kosmetyczne.
- Po zgłoszeniu przeprowadziliśmy analizę terenu. Stwierdziliśmy na tych boiskach spore ubytki nawierzchni i to zostanie poprawione. Spaceruję tu z wnuczką i nie przypominam sobie, żebym widziała kogoś z piłką. Częściej z flaszką, jak się ściemni - mówi starsza pani. Zajmiemy się też słupem podtrzymującym jeden z koszy, bo jest zbyt pochylony i stwarza niebezpieczeństwo - mówi rzecznik.
Po co naprawiać stare, betonowe boiska, służące głównie okolicznym pijaczkom?
- Na kompleksową zmianę przeznaczenia tego terenu trzeba byłoby wydać około 300 tys. zł. Na ten rok nie mamy w budżecie kwoty, którą moglibyśmy wydać na rewitalizację tej okolicy - mówi Gruza.
mac