REKLAMA

Wola

kultura »

 

Kochamy potańcówki i kabarety. Takich imprez na Woli chcemy?

  22 września 2015

alt='Kochamy potańcówki i kabarety. Takich imprez na Woli chcemy?'
źródło: Facebook/ Miejska Wola

Zakończono konsultacje społeczne związane z ofertą kulturalną dzielnicowych ośrodków kultury.

REKLAMA

Od 1 września instytucje kulturalne w dzielnicy zostały połączone w Wolskie Centrum Kultury. Taki sposób został wypróbowany w Wawrze, gdzie domy i kluby kultury w poszczególnych osiedlach zyskały jeden szyld. Po co? Głównie dla oszczędności: zamiast sześciu dyrektorów i głównych księgowych jest jeden, a filiami rządzą kierownicy. Lepszy ma być też obieg informacji i oferta kulturalna - i podobnie ma się teraz dziać na Woli. Konsultacje, jakie prowadzono w dzielnicy, miały pokazać, w czym Wola jest silna, a co w tutejszej kulturze szwankuje.

Jakie są wnioski?

Największą popularnością cieszą się imprezy plenerowe, koncerty i pokazy filmowe. Ulubionym miejscem jest amfiteatr - dopiero na trzecim miejscu znalazła się biblioteka z filiami, na szóstym -Dom Kultury "Działdowska", a na dziesiątym - Ośrodek Kultury im. Stefana Żeromskiego. Ludzie lubią też przychodzić na Chłodną (koncerty muzyczne i Kercelak wskazywał co piąty ankietowany). Większość uczestników badania jest zadowolonych z wydarzeń kulturalnych, a najbardziej... z występów kabaretów i potańcówek. Jako najpotrzebniejsze imprezy wskazywano koncerty i rodzinne pikniki plenerowe, a najmniej - odczyty i prelekcje oraz imprezy varsavianistyczne. Czy budowa nowej siedziby domu kultury coś zmieni? Okazja do porównań będzie najwcześniej w 2019 roku. Tyle ankiety, ale nie tylko na nich Wola opierała swoje badania. Do czerwca prowadzone były też spotkania z mieszkańcami, które pokazały, że w dzielnicy przydałoby się wsparcie dla "oddolnych inicjatyw", czyli imprez organizowanych przez sąsiadów dla sąsiadów. Ponadto istnieje potrzeba utworzenia stałej oferty, do której mieszkańcy będą mieli czas się przyzwyczaić. Najważniejszym problemem jest na Woli jednak to, że nie ma dobrego kanału przepływu informacji, a oferta, jaką proponują poszczególne instytucje, nie ma charakteru całościowego. Mieszkańcy pokazali też, że są miejsca, gdzie dostęp do kultury jest mocno ograniczony - na przykład na Ulrychowie czy w okolicach ul. Gibalskiego.

Co wynika z ankiet? To, co zazwyczaj z nich wynika: nie jest źle, ale może być lepiej. Czy zjednoczenie placówek pod jedną nazwą przyniesie zmiany? O tym nie przekonamy się z dnia na dzień. Jedno jest pewne: bez całościowego, długofalowego planu Wolę czeka zamknięcie w niewielkich enklawach i skazanie mieszkańców na kulturalne żniwa tylko latem, gdy aura pozwala na imprezy plenerowe. Czy budowa nowej siedziby przy Szymańskiego to zmieni? Okazja do porównań będzie najwcześniej w 2019 roku, gdy WCK powstanie i okrzepnie w nowym miejscu.

(wt)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024