Progresja dostosuje harmonogram prób do... pogrzebów. Co jeszcze obiecano mieszkańcom?

Ponieważ plenerowe koncerty to utrapienie dla wielu mieszkańców Ulrychowa, Odolan i Jelonek, w wolskim magistracie odbyło się drugie spotkanie w sprawie nadmiernego hałasu płynącego z "Letniej Sceny Progresji" przy ul. Fort Wola.

Pomiary nie wykazały przekroczenia norm hałasu

Podczas spotkania wszyscy zgodzili się z tym, że od ostatniego spotkania koncerty są cichsze. Letnia Scena Progresji jest za głośna. Mieszkańcy mają dość
Mieszkańcy Ulrychowa, Odolan i Jelonek skarżą się na zbyt głośne koncerty plenerowe. Podczas spotkania z burmistrzem Woli przedstawiciele klubu obiecali poprawę i bliższą współpracę z mieszkańcami. Potwierdziły to również badania poziomu hałasu. - Zleciliśmy trzy niezależne pomiary, które wykazały, że w dwóch przypadkach nie ma przekroczeń norm hałasu, a w trzecim są one śladowe, bo wyniki przekraczają granice o maksymalnie 0,7 decybeli - poinformował Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli. Co ważne, część badań przeprowadzono w mieszkaniach skarżących się mieszkańców.

Progresja chce zbudować "narzędzia komunikacji z mieszkańcami"

Część mieszkańców zwracała uwagę, że choć normy hałasu nie są przekroczone, to koncerty są nadal uciążliwe. Przedstawiciele klubu zapowiedzieli, że ze względu na subiektywność odczuć sąsiadów, postarają się zbudować "narzędzia komunikacji z mieszkańcami", by znaleźć rozwiązanie dające jednej stronie komfort, a drugiej kontynuowanie działalności.

- Będziemy też chcieli nawiązać bezpośredni kontakt z mieszkańcami i zbudować coś na wzór "kodeksu dobrych praktyk", który powstał w obliczu podobnych kłopotów na Powiślu. Pomóc w tym mają wydarzenia dla mieszkańców, które planujemy zorganizować w przyszłym roku - zapowiada Marek Laskowski, prezes klubu Progresja.

REKLAMA

Dostosują harmonogram prób do... pogrzebów

- Obie strony tego sporu mają swoje racje. Mieszkańcom należy się prawo do komfortowego życia, z drugiej strony wielu mieszkańcom trudno sobie wyobrazić, że takie miejsce jak Progresja miałoby zniknąć. Dlatego musimy zrobić wszystko, by pogodzić te interesy - mówiła radna Woli Anna Rudziak-Tałałaj.

Władze Woli zapowiedziały, że badania hałasu będą kontynuowane wyrywkowo, aby motywacja do kontrolowania poziomu hałasu nie zmalała. Podczas spotkania padło również zapewnienie, że przedstawiciele klubu dostosują harmonogram prób do terminów pogrzebów, aby nie zagłuszać ceremonii. W sąsiedztwie Progresji są dwa cmentarze: Mariawicki i Wolski.

(jr)