Ale zabawa była przednia. Kolejne zawody o tytuł Wolskiego Pączusia za nami.
Pięć pączków w 78 sekund - przed takim wyzwaniem stanęli chętni do zdobycia tytułu podczas rozgrywanych tradycyjnie w Tłusty Czwartek zawodów na Woli. To ubiegłoroczny rekord - i nie został pobity. W tym roku najszybciej ze słodkościami uwinął się Jakub Haliniak - zjedzenie konkursowej porcji zajęło mu minutę i pięćdziesiąt jeden sekund. A konkurencja była spora - w szranki stanęło 50 zawodników.
Sekret udanego startu? Systematyczny trening. A efekty? Pamiątkowy dyplom, voucher na kurs gotowania i... pięćdziesiąt pączków. Koleje zawody - za rok!
(red)