Jabłonna blokuje
19 grudnia 2003
Dwukrotnie w ciągu tygodnia mieszkańcy i kupcy z Jabłonny wyszli na ulicę Zegrzyńską. Blokada, w której każdorazowo uczestniczyło kilkadziesiąt osób skutecznie zatamowała ruch z Legionowa do stolicy.
Jak zawsze w ostatnich miesiącach, punktem zapalnym jest obecność w Jabłonnie supermarketów. W związku z ich otwarciem, a także ze względu na planowane od dawna zmiany organizacji ruchu na tym odcinku, na Zegrzyńskiej wybudowano wysepki i na odcinku sąsiadującym z marketami wymalowano linię ciągłą. W związku z tymi zmianami z Zegrzyńskiej nie można skręcić w Królewską.
Zaś przy Królewskiej mieszkańcy Jabłonny mają nie tylko swoje domy, ale też firmy, sklepy, magazyny. Trudno się dziwić, że z niechęcią myślą o tym, żeby z Warszawy do domów wracać przez Legionowo. Tymczasem wprowadzone przez GDDKiA zmiany dają im tylko taką możliwość.
Ponieważ rozmowy z władzami gminy, a później z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad nie przyniosły spodziewanych efektów i lewoskrętów nie udało się wywalczyć, 2 grudnia rano mieszkańcy wyszli na ulicę. Po raz drugi, w ten sam sposób zaprotestowali w piątek, 5 grudnia po południu. Tyle że za drugim razem o proteście poinformowali media, władze, a nawet zaprosili działaczy Samoobrony, którzy pojawili się w sile kilku osób na Zegrzyńskiej.
Władze Legionowa zdołały o tyle opanować piątkowy protest, że od skrzyżowania Warszawskiej i Sobieskiego, kierowały ruch do stolicy przez Chotomów. Protest jednak trwał, tak jak było to w planach około godziny. I zanosi się na to, że najprawdopodobniej przyniesie efekty. W tym tygodniu przedstawiciele kupców i mieszkańców wraz z władzami Jabłonny mają spotkać się z pracownikami GDDKiA i ostatecznie ustalić, w którym miejscu wybudowane zostaną upragnione lewoskręty.
Krystyna Żochowska