Ile można czekać?

Mieszkańcy ulic Przylesie i Leśnej do najbliższego przystanku mają długą drogę piechotą. Problemy komunikacyjne osiedla próbował rozwiązać już poprzedni wójt Jabłonny, jednak bezskutecznie.

- Komunikacja stołecznego Zarządu Transportu Miejskiego jest niemożliwa ze względu na zły stan ulicy Marmurowej na odcinku warszawskim. Wystąpiliśmy do władz stolicy o poprawienie stanu ulicy, ale jak na razie Warszawa nie kwapi się, żeby tę sprawę załatwić. Ulicą Szkolną też nie da się poprowadzić autobusów - mó-wił "Echu" na jesieni 2006 roku ówczesny wójt Grzegorz Kubalski. - Jeśli zaś chodzi o prywatnych przewoźników, symulacje przeprowadzone na terenie osiedli wokół ulic Przylesie i Leśnej wykazały, że na razie wprowadzenie komunikacji zbiorczej jest nieopłacalne. Tylko trzy czy cztery kursy byłyby rentowne. Musimy więc pocze-kać na wzrost liczby mieszkańców.

Potem pojawiła się nadzieja, że kłopoty mieszkańców osiedla raz na zawsze rozwiąże obwodnica Jabłonny. Inwestor zadbał nawet o miejsce na przystanek w tym rejonie. I co? Nadal nic. Mieszkańcy będą musieli jeszcze poczekać, zanim zo-baczą upragniony autobus. To, że obwodnicą jeżdżą samochody nie znaczy, że została oficjalnie dopuszczona do ruchu. Dopiero, gdy wszystkie elementy obwodni-cy będą gotowe, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie mogła złożyć wniosek do nadzoru budowlanego o pozwolenie na użytkowanie drogi. Roz-patrywanie takiego wniosku trwa zazwyczaj około dwóch tygodni, odbywa się wte-dy także kontrola na miejscu. Cała procedura miała się zamknąć pod koniec stycznia, jednak z najnowszych informacji wynika, że potrwa dłużej. Pojawia się także problem kosztów.

- W chwili obecnej trwają uzgodnienia z ZTM dotyczące kosztów zmiany trasy linii 731. Zmiana ma polegać na poprowadzeniu linii obwodnicą tak, by autobus zatrzymywał się na przystankach usytuowanych na ulicy Leśnej - powiedział "Echu" zastępca wójta Jabłonny Tadeusz Rokicki. - Wspomniane koszty linii 731 ponoszone przez gminę miałyby wynieść według wyliczeń ZTM 30 tys. miesięcznie. Obecnie za tę linię płacimy 7,5 tys. zł. Tym samym oznaczałoby to ponad trzykrotny wzrost obecnie płaconej sumy za zmodyfikowany przebieg trasy. Dlatego też cały czas trwają konsultacje i rozmowy mające na celu wypracowanie korzystnej umowy. Sądzimy, że w lutym sprawa zostanie ostatecznie rozstrzygnięta.

Skąd tak drastyczna podwyżka? - Obecnie gminy dopłacają do komunikacji miejskiej około 12,5% jej realnych kosztów, Warszawa dla porównania dokłada 60% - powiedział "Echu" rzecznik prasowy ZTM Michał Powałka. - Ponadto niedługo wejdzie nowa taryfa przewozowa, zmniejszą się ceny za bilety podmiejskie. Roz-mowy na temat nowych stawek jeszcze trwają, uczestniczy w nich także Legiono-wo.

Mz

Zniecierpliwieni mieszkańcy osiedla wymyślają już wierszyki na temat swojej sy-tuacji (źródło: forum internetowe gminy)

Czasem dziewczę zdyszane
biegnie do przystanku gubiąc but.
Gdy przy Leśnej stanie autobus
uznam to za wielki cud.
 naretta

Na historyczną chwilę mieszkańcy osiedla przy ul. Leśnej będą musieli jeszcze trochę poczekać