Himilsbach i Maklakiewicz mają swój mural
19 listopada 2015
Niezwykłe wydarzenie na granicy Woli i Śródmieścia. Pod wiaduktem przy Arkadii odsłonięto mural przedstawiający kultowych aktorów z okresu PRL - Jana Himilsbacha i Zdzisława Maklakiewicza. Obrazy przedstawiają kadry z filmów, w których naturszczycy - a prywatnie przyjaciele - razem zagrali. A było ich niemało.
- Jest Zdzisiek? - spytał przez telefon żonę Maklakiewicza Jan Himilsbach. - Panie Janku, przecież Zdzisio nie żyje - odparła wdowa. - Wiem, ale się, kurwa, nie mogę przyzwyczaić - trzasnął słuchawką aktor.
Ta anegdotka idealnie obrazuje niezwykłą przyjaźń dwóch aktorów - naturszczyków. Obaj zagrali w wielu filmach razem. Teraz, choć nie żyją, znów są koło siebie. Na filarze wiaduktu alei Jana Pawła II odsłonięty został mural przedstawiający kadry z filmów, w których niezwykły duet Jan Himilsbach - Zdzisław Maklakiewicz zagrał. Są więc "Rejs", "Jak to się robi" czy "Dancing w kwaterze Hitlera" i inne. Na dodatek w ciągu ulicy Kłopot mają także ronda swojego imienia (patronem trzeciego jest Jonasz Kofta).
Mural otworzyli burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski i nowy burmistrz Śródmieścia Mateusz Mroz. Obecna była także Marta Maklakiewicz, córka Zdzisława. - Dziękuję za pamięć po moim ojcu. Cieszę się, że został upamiętniony tymi pięknymi obrazami oraz w nazwie ronda. To był bardzo dobry i ciepły człowiek - powiedziała. Mural, nawet gdy zostanie pomazany sprayem przez wandali, jest pokryty warstwą ochronną. - Bohomazy będzie można zmyć karcherem - mówi Krzysztof Strzałkowski. Swój udział w zorganizowaniu tego muralu miała także Arkadia - na koszt centrum handlowego powstało oświetlenie oraz uporządkowanie nieużytków wzdłuż jezdni.
Przemysław Burkiewicz