"Zburzą Lidla, zbudują blok". Sprawdzamy teorię spiskową

Tak właśnie powinni zrobić. Lidl na parterze, a może nawet na poziomie 0 i +1, a na górze 10 pięter. To samo na sąsiedniej działce, na której są baraki drogowców. Obok metra powinno być jak najwięcej mieszkań.

Zgadza się, blok z Lidlem w parterze to najlepszy pomysł.

Tak a potem lament mieszkańców że dostawy towaru od 5 rano i nie można spać.
Patrz: Żoliborz Artystyczny i Biedronka...

Lidl zrobi interes życia.
Sprzeda swoją dzialkę developerowi by później wynajmować powierzchnię pod swój sklep. Pomyśł na miarę Janusza biznesu.

Pomysł na miarę dobrego biznesmena. Twój komentarz jest natomiast na miarę Janusza polskości.

Zanim autor ponownie użyje bezmyślnie określenia "teoria spiskowa" proponuję, żeby zadał sobie minimum trudu i poznał rodowód określenia "teoria spiskowa" - podpowiem, bo czuję, że sięgnie do Google albo Pejsbunia, że chodzi o CIA i dyskredytowanie osób zadających niewygodne (acz uzasadnione) pytania.

Jest oczywiste że w pobliżu metra należy w sposób jak najbardziej racjonalny gospodarowac przestrzenią i powinna być ona wykorzystana maksymalnie efektywnie. Bynajmniej nie na stawianie parterowych blaszakow. Jeśli już sklep to w parterze budynku (jeśli w ogole jest tam potrzebny sklep). To samo z tymi tzw. ogrodkami działkowymi (tylko z nazwy bo to syf i wylegarnia meneli oraz graciarnia wszelkiej masci) wzdłuż Nocznickiego. To dziadostwo powinno być jak najszybciej zlikwidowane a w tym miejscu należy zrobić albo zabudowę albo ogólnodostępne tereny rekreacyjne bo to co tam jest teraz to wolą o pomstę do nieba. Teren w takiej lokalizacji i z takim potencjałem komunikacyjnym nie powinien być miejscem na budy, golebniki i graciarnie oraz miejsce schadzek meneli. Czy władze przewidują zrobienie tam porządku wreszcie?

Na Nocznickiego będą biurowce przecież.

Niemiecki market ? Nie lepiej jakiś polski np. Społem inny ?

Biurowce na Nocznickiego będą ale po drugiej stronie czyli na zachód od stacji metra a nie w stronę Marymonckiej gdzie sa te tzw. ogródki działkowe. Coś z tym syfem trzeba zrobić bo to jest jakiś koszmar. Zresztą... czego tu się spodziewać od miasta skoro nawet traw nie są w stanie skosic na osiedlach. Przy głównych drogach trochę wykosili ale na osiedlach jest to wszystko tak zaniedbane jak jeszcze nie było chyba nigdy. W okolicach okraglaka chwasty dosłownie po pas. Trawy mają to do siebie że trzeba je kosic bo inaczej się wynaturzaja i zachwaszczaja. Wie to każdy kto mieszkał w domu z ogrodem choć przez chwilę. Biekanskie osiedla to jedno wielkie dziadostwo. Pytam, po co robić te podwórka który mi się dzielnica tak chwali skoro nikt potem o to nie dba, jest to totalnie zacheaszczone, nie koszone i nie sprzątanie. To po co to robić. Szkoda publicznych pieniędzy. To już niech lepiej urzędnicy sobie premie z tego wypłaca bo to i tak zmarnowane środki. Albo się coś robi i potem o to dba albo lepiej odpuścić sobie bo i tak jest syf. Nie wiem, ale takiego dziadostwa nie było nigdy wcześniej. Nie mam pojęcia kto jest winny ale coś tu jest nie tak. To już nie jest nawet kwestia estetyki ale także zdrowia. Takie chaszcze to koszmar dla alergików i wylegarnia kleszczy, meszek, komarow i innego paskudztwa. Poza tym jak mieszkańcy widzactski syf to nikt nie będzie potem dbał o te podwórka bo i po co skoro i tak jest syf a miasto o to nie dba. Jesli ktoś to czyta z urzędników to apeluje i proszę - skoście te chwasty bo dalej tak się nie da żyć. Tylko proszę nie tłumaczyć się że przetargi czy susza bo takie bajki to sobie można w przedszkolu opowiadac. Prawda jest taka że nie ma gospodarza i jest totalny chaos. I tyle.

do Kolo,
Ogródki od Marymonckiej są zadbane i użytkowane i przez wielu działkowców, emerytów, dla których jest to radość życia a wiele z nich jest pięknie utrzymana - wiem, odwiedzam tam znajomych. Radzę Ci chłopie, nie pij tyle w te upały, bo syf to się robi, ale w Twojej pustej łepetynie.

To chyba widzimy jakieś inne ogródki lub chodzimy do innego okulisty. Budy, chwasty, szalet dla psów i wylegarnia meneli, w wielu mirjsczch prymitywne golebniki. Nie ma roku żeby się tam jakaś buda nie paliła podpalenia przez meneli. Aż pójdę i zrobię zdjęcia bo chyba mówimy o innym miejscu. Niezależnie od tego w pobliżu metra czy tramwaju nie powinno być takich przybytkow. Racjonalna gospodarka gruntami polega na tym aby w miejscach dobrze skomunikowanych mieszkali ludzie a nie była zbieranina bud i golebnikow tylko dlatego że ktoś ma taki kaprys. Jakby trzeba było od tego zapłacić choć pół rynkowej stawki za dzierżawę to by się nagle okazało że i emerytom nie jest to potrzebne. To zmarnowany teren i takich reliktów komunizmu i tandeciarstwa jest więcej. Wola to o pomstę do nieba. Jedli już nie zabudowa (bo to tez opcja) to ładny ogólnodostępny park a nie dziadostwo gridxone zardzewiala siatka i starym drutem. Wygląda to jak slumsy Bangladeszu. Takie są fakty.

jasne!!! zamiast tylko Lidla powinni postawić nad nim jeszcze biurowiec taki na 30 pieter . zwężyc ulice do jednego pasa . najlepiej w jednym kierunku i zakorkować w ten sposób wszystkie przyległe uliczki osiedlowe. Jakby mało było jeszcze korków wokół Młocin. Kiedyś tu było przyjemnie i zielono, a teraz to prawie uduszone brakiem przewiewu powietrza, centrum komunikacyjne z dużą ilością naćkanych jak chwasty budynkach mieszkalnych. Życzę wszyskim mieszkającym w tym rejonie miłego wdychania spalin.