Zatankował i nie zapłacił za paliwo. Szuka go policja

Czy ręka dokonująca kradzieży została już odjęta?

Mogli by przy okazji znaleźć mojego poldka i avensis znaleźć. Ah sorry - zajęci znajdywaniem porshe za pół bańki.

Dziwi mnie to, nie potrafię zatrybić, jak niezakrywając mordy można podjechać furą (pewnie na lewych blachach) i zatankować sobie autko i w biały dzień odjechać bez płacenia?
Czy, ludzie tacy nie boją się kontroli tuż za stacją w chwili, w której trzeba będzie nazad zmienić tablice?
Tego nie potrafię zrozumieć.

---

Druga sprawa, apel do Policji, wy weźcie się za jakąś mega nagonkę na złom w Warszawie, może gdy uda się skontrolować większość tych sztrucli a jest ich mało to może uda się wyłapać tych cwaniaczków.
Czytałem już wiele wpisów tego typu, widzę, że do kradzieży paliwa zawsze używane są złomy, ayta znikomej wartości, dla mnie to co na foto to zwykły trup za 500 euro, więc za taki złom stoliczna policja powinna się brać minimum trzy, cztery razy w miesiącu, kazdego garata poe. lat 13-14 do kontroli no bo kim może być kierowca mieszkający niby w stolicy - tu pracujący i śmigający gratem, na którego dziecko zbierając pomidory za Odrą zarabia w dwa dni?????
Przecież, to od ręki cuchnie.

---

Trzecia sprawa, kiedy wreszcie na stacjach w Polsce zaczną montować blokady wyskakujące z jezdni, gdy ochrona na kamerach zauważy, że wóz ucieka bez zapłaty? Mam na myśli coś, co stosuje się już na zachodzie, wciskają guzik i w kilka sekund z jezdni na wyjeździe wyskakują potężne słupki stalowe, nie ma szans rozdupcyć tego nawet dobrym autem terenowym. I wtedy po kłopocie, paliwka już nikt nie rąbnie.